Pierwsze dziesięć minut było bardzo nerwowe w wykonaniu oby dwu drużyn. Jednak pierwsze groźne uderzenie oddali zawodnicy Odry Wodzisław. W 14. minucie piłkę z rzutu wolnego uderzał Marcin Wodecki, a ta po zamieszaniu w polu karnym Lechii trafiła pod nogi Marcina Dymkowskiego, który huknął jak z armaty, jednak futbolówką otarła się jeszcze o głowę Bueno i poleciała nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Mateusza Bąka.
Wówczas obudziła się Lechia, która próbowała przedrzeć się przez obronę Odry. Najpierw w 17. minucie fatalne uderzenie z narożnika pola karnego gości oddał Ivans Lukjanovs. Kilka chwil później po dośrodkowaniu Marcina Kaczmarka Łotysz po raz kolejny znalazł się w dobrej sytuacji. Tym razem uderzył futbolówkę za lekko, a ta znalazła się w rękach bezbłędnego w tym meczu Adama Stachowiaka.
W 26. minucie znów do strzeleckiej sytuacji doszedł Lukjanovs. Tym razem zamiast od razu strzelać nie potrzebnie wdał się w drybling ze stoperami Odry. Gdy do głosu dochodzili goście pod bramką Lechii robiło się bardzo gorąco. Kolejny rzut wolny wykonywany przez Wodeckiego, piłka przecisnęła się przez mur i trafiła w środek bramki Bąka, który z dużymi problemami uratował swój zespół od stracenia bramki.
Do kolejnej groźnej sytuacji doszli biało-zieloni i po raz kolejny za sprawą łotewskiego napastnika. Stachowiak chcąc zagarnąć piłkę spod nóg lechisty lekko go zahaczył, dlatego kibice gdańskiego zespołu domagali się rzutu karnego. Jednak sędzia tego spotkania zachował zimną krew i przyznał tylko rzut rożny dla gospodarzy.
Po rozpoczęciu drugiej części gry Lechia przycisnęła Odrę, która ograniczała się do obrony i kontrataków, lecz po rzucie rożnym dla gości Piotr Piechniak uderzył futbolówkę główką, a z linii bramkowej wybił ją Arkadiusz Mysona.
W drugiej części gry wiele razy próbowali szczęścia gospodarze. Najpierw Paweł Nowak, a potem Piotr Wiśniewski, lecz nadal bardzo niecelnie. Kolejne szanse również miał Lukjanovs, lecz ten też nie potrafił znaleźć sposobu na Stachowiaka.
Świetną akcją popisali się dwaj rezerwowi, którzy w drugiej części gry zameldowali się na murawie. Marco Bajić główką do Pawła Buzały, a ten z 5. metrów również głową kieruje piłkę prosto w ręce bramkarza Odry. W 76. minucie uderzenie z dystansu oddał Lukjanovs, lecz tym razem trafił w poprzeczkę!
W 80. minucie Lechia nadziała się na świetny atak podopiecznych Ryszarda Wieczorka. Aleksander Kwiek podał na lewą stronę do Bartłomieja Chwalibogowskiego, a ten do Daniela Bueno, który nie miał problemu z pokonaniem Mateusza Bąka. Brazylijczyk tym samym zdobył bramkę w swoim debiucie.
W 88. minucie plac gry opuścił Jacek Kuranty, który obejrzał drugą żółtą kartkę w konsekwencji czerwoną. Wówczas na boisku zameldował się Tomas Radzinevicius, który w doliczonym czasie gry pogrążył Lechię, strzelając bramkę na 0:2.
Lechia Gdańsk - Odra Wodzisław 0:2 (0:0)
0:1 - 80' Daniel Bueno
0:2 - 94' Tomas Radzinevicius
Składy:
Lechia Gdańsk: M. Bąk, K. Bąk, Cvirik, Wołąkiewicz, Mysona (86' Kowalczyk), Kaczmarek, Surma, Piątek (57' Buzała,) Wiśniewski, Nowak (71' Bajić), Lukjanovs.
Odra Wodzisław: Stachowiak, Woś(76' Kwiek), J. Kowalczyk, Dymkowski, Kłos, Kokoszka, Piechniak, Kuranty, Malinowski, Wodecki(74' Chwalibogowski), Bueno (88' Radzinevicius).
Żółte kartki: Lukjanovs, Bajić, Cvirik, Wiśniewski(Lechia Gdańsk), Kłos, Kuranty (Odra Wodzisław).
Czerwone kartki: 88' Kuranty /druga żółta kartka/ (Odra Wodzisław).
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).
Widzów: 12 000.
Najlepszy piłkarz Lechii: Krzysztof Bąk.
Najlepszy piłkarz Odry: Daniel Bueno.
Najlepszy piłkarz meczu: Daniel Bueno.