Annapurna cieszy się dużą popularnością. 16 kwietnia na szczycie stanęło 40 wspinaczy, a w tym gronie znaleźli się dwaj Polacy - Waldemar Kowalewski oraz Jarosław Zdanowicz.
Jest to bez wątpienia jeden z najbardziej niebezpiecznych ośmiotysięczników. Proporcja liczby wejść szczytowych do liczby zgonów przeraża.
Właśnie dlatego wiele osób z niepokojem wyczekiwało informacji o zejściu wspinaczy, którzy 16 kwietnia świętowali sukces. Polacy bezpiecznie dotarli do bazy, ale niestety urwał się kontakt z trójką Rosjan.
ZOBACZ WIDEO: Ewa Trzebińska o igrzyskach w Tokio. "Ten turniej będzie bardzo wyrównany"
Na szczęście akcja ratunkowa przyniosła oczekiwany efekt.
"Znaleziono trzech rosyjskich wspinaczy, którzy byli poszukiwani" - informuje "Russianclimb" za pośrednictwem Twittera.
Chhang Dawa Sherpa podaje natomiast na Facebooku, że rosyjscy himalaiści zostali zlokalizowani między obozami 3. i 4.
Zadecydowano o ich ewakuacji za pomocą śmigłowców. Podczas akcji skorzystano z długiej liny. Rosjanie są bezpieczni.
Czytaj także:
> Po jego słowach rozpętała się burza. Adam Bielecki w końcu zabrał głos
> Wraca sprawa zdobycia K2 bez tlenu. Jeden z Szerpów: "Ten drań może wszystko!"