Po jego słowach rozpętała się burza. Adam Bielecki w końcu zabrał głos

Agencja Gazeta / Jakub Ociepa / Na zdjęciu: Adam Bielecki
Agencja Gazeta / Jakub Ociepa / Na zdjęciu: Adam Bielecki

Gdy w styczniu Szerpowie zdobyli K2, Adam Bielecki pogratulował im sukcesu, ale zabrał też głos ws. korzystania z tlenu. Fani zareagowali krytycznie na uwagi himalaisty. Ten w rozmowie z onet.pl przyznał, że żałuje tych słów.

W tym artykule dowiesz się o:

W styczniu grupa Szerpów jako pierwsi ludzie w historii zimą zdobyła K2 - drugi najwyższy szczyt Ziemi. Gratulacje płynęły wtedy z całego świata. Doceniano osiągnięcie Nepalczyków, którzy dotychczas zazwyczaj pomagali innym himalaistom w zdobywaniu szczytów. Tym razem to oni byli bohaterami.

Do gratulacji przyłączył się Adam Bielecki, ale jego wpis na Twitterze wzbudził wiele krytycznych opinii wśród fanów, którzy zarzucili mu, że deprecjonuje osiągnięcie Szerpów. Chodziło o wejście z tlenem, który Bielecki traktuje jako doping.

"Gratulacje dla całej ekipy Nepalczyków na K2. Oby teraz bezpiecznie do bazy. Uprzedzając wszystkie pytania. Gra trwa nadal. Wiadomo było, że na K2 zimą da się wejść z tlenem. Dla mnie prawdziwe pytanie brzmi: Czy? Kiedy i komu uda się wejść na ten szczyt bez dopingu?" - pisał na Twitterze.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz wpadł na świetny pomysł. "Musiał mnie do tego przekonać"

I wtedy rozpętała się burza. Po dwóch miesiącach od tego zdarzenia Bielecki zabrał głos. W rozmowie z Kubą Radomskim przyznał, że żałuje swoich słów. - Żałuję i zdaje sobie sprawę, że moje słowa mogły zostać odebrane jako nieeleganckie - powiedział Bielecki i dodał, że nie miał złych intencji.

Ma za złe internautom, że zasłużona krytyka pod jego adresem szybko przerodziła się w hejt i zmasowany atak. Dlatego przez kilka dni nie komentował więcej historycznego wydarzenia. Bielecki uważa, że jego opinia nie pasowała do przyjętej narracji i dlatego poczuł się ocenzurowany.

- Ludzi interesuje historia, pewna narracja, ona ma kluczowe znaczenie. A tutaj narracja była taka, że biedni Szerpowie w klapkach weszli na górę, która im się zawsze należała, co jest nieco absurdalne - stwierdził Bielecki.

Czytaj także:
Noriaki Kasai znów zadziwił. Japończyk mówi o wielkiej formie
Alpejski PŚ. Znakomite zakończenie sezonu w wykonaniu Maryny Gąsienicy-Daniel

Komentarze (0)