Zazwyczaj bywa tak, że pech jednego jest szczęściem drugiego. Tak - mniej więcej - było przy urazie kolana Roberta Lewandowskiego. Reprezentant Polski wypadł z gry na cztery tygodnie, a to dało szansę innym.
Bayern Monachium bez swojego kluczowego zawodnika musiał radzić sobie w sześciu meczach (cztery w Bundeslidze, dwa w Lidze Mistrzów). Hansi Flick na "szpicy" musiał znaleźć alternatywę.
Szansę dostał więc Eric Choupo-Moting i trudno powiedzieć, że z niej nie skorzystał. Pod nieobecność "Lewego" zdobył cztery bramki, a to przekonało działaczy mistrza Niemiec do tego, żeby przedłużyć z nim umowę.
"Cztery gole Choupo-Motinga pod nieobecność Roberta Lewandowskiego zadecydowały o nowym kontrakcie" - informuje "Bild". Dodaje jednocześnie, że to doskonałe rozwiązanie dla Bayernu jeżeli chodzi o wydatki.
"Z finansowego punktu widzenia przedłużenie jego kontraktu to również dobry interes dla Bayernu. Napastnik zarabia stosunkowo niskie pieniądze, bo 2 miliony euro plus premie" - informuje niemiecka prasa.
Choupo-Moting w tym sezonie zaliczył 30 występów w barwach Bayernu, notując w nich łącznie 9 trafień. Sztab szkoleniowy i dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić bardzo doceniają jego wkład w drużynę. "Ma ważną rolę w szatni, zawsze jest w dobrym humorze, dogaduje się z wszystkimi i wykazuje pełne zaangażowanie" - kończy "Bild".
Zobacz także:
Zaszczepił się na COVID-19 w Rosji. Mówi o "skutkach ubocznych"
Wyścig o Ligę Mistrzów nabiera tempa. Piotr Zieliński zatrzyma Lazio Rzym?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!