Amerykanin zastąpi Juliana Nagelsmanna. RB Lipsk postawi na sprawdzonego trenera

PAP/EPA / LARS BARON / Na zdjęciu: Masaya Okugawa i Marcel Sabitzer
PAP/EPA / LARS BARON / Na zdjęciu: Masaya Okugawa i Marcel Sabitzer

Z informacji niemieckich mediów wynika, że Jesse Marsch będzie pracował w RB Lipsk. Trener jest obecnie zatrudniony w innym klubie spod szyldu Red Bulla.

We wtorek przedstawiciele Bayernu Monachium potwierdzili, że Julian Nagelsmann przejmie schedę po Hansim Flicku. Mistrz Niemiec ma zapłacić ponad 20 mln euro za szkoleniowca, jego kontrakt będzie obowiązywał od 1 lipca - więcej TUTAJ.

Zarząd RB Lipsk niezwłocznie rozpoczął poszukiwania na rynku trenerskim. Wśród kandydatów wymieniano między innymi Olivera Glasnera, który najprawdopodobniej po zakończeniu sezonu Bundesligi rozstanie się z VfL Wolfsburg.

Jak donosi "Kicker", następcą Nagelsmanna zostanie jednak Jesse Marsch. 47-latek złożył już podpis pod umową i w najbliższym czasie zostanie oficjalnie zaprezentowany. Tym samym odrzucił propozycję Eintrachtu Frankfurt.

Marsch pierwsze szlify trenerskie zbierał u boku Boba Bradleya w reprezentacji Stanów Zjednoczonych, gdzie był asystentem. W przeszłości pracował również w Princeton Tigers oraz Montreal Impact.

W 2015 roku trafił do stajni Red Bulla, przez ponad trzy lata był zatrudniony w zespole z Nowego Jorku. Następnie awansował w hierarchii i został asystentem Ralfa Rangicka w Lipsku.

Przed rozpoczęciem rozgrywek 2019/20 Marsch przejął stery w Red Bull Salzburg. Do tej pory drużyna pod jego wodzą wywalczyła mistrzostwo, a także Puchar Austrii.

Czytaj także:
Nowy trener Bayernu planuje transfery. Gracz Juventusu na celowniku
Jak było z kontuzją Lewandowskiego? Lekarz kadry wyjaśnia

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola dawno nie widzieliśmy

Komentarze (1)
avatar
Cheers
28.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aż dziwne, że nikt w Europie nie "zabija się" o absolwentów renomowanej szkoły trenerskiej z Białej Podlaskiej. Bez urazy.