Łukasz Fabiański został wybrany najlepszym bramkarzem roku w plebiscycie London Football Awards organizowanym przez fundację Willow. 36-latek rywalizował z Bartoszem Białkowskim z Milllwall, Edouardem Mendym z Chelsea, Vincentem Guaitą z Crystal Palace oraz Alphonsem Areolą z Fulham (więcej TUTAJ).
W wywiadzie dla londyńskiego tabloidu "Evening Standard" reprezentant Polski przyznał, że po zakończeniu kariery zawodniczej nie widzi się w profesjonalnym futbolu.
- Szczerze mówiąc, kiedy myślę o sobie w kontekście sportowej emerytury, to w tej chwili nie chciałbym pozostać w piłce nożnej na poziomie zawodowym - stwierdził Fabiański.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"
- Jestem poza domem prawie 15-16 lat. Z dala od mojego kraju. I będę chciał oddać trochę tego czasu rodzinie - dodał wychowanek Polonii Słubice, który jednak nie wybiera się szybko na emeryturę.
Polak niedawno przedłużył kontrakt z West Ham United do końca następnego sezonu. - Myślę, że jestem bardzo wymagający wobec siebie. Mam bardzo wymagających szkoleniowców, a zwłaszcza trenera bramkarzy. Fizycznie też czuję się dobrze. Będę nadal ciężko pracował. Mam nadzieję, że przede mną jeszcze kilka lat gry - ocenił Fabiański.
Zobacz:
Kolejne kluby chcą polskiego bramkarza. Może być rywalem Łukasza Fabiańskiego