Paryżanie chcieli wykonać kolejny krok w kierunku upragnionego zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Niestety dla siebie w pierwszym meczu zawiedli - co prawda prowadzili 1:0, ale po fatalnej drugiej połowie schodzili z boiska w roli pokonanych.
"Przegraliśmy bitwę, ale wojna nadal trwa" - napisał w mediach społecznościowych Neymar. Brazylijczyk, podobnie jak Kylian Mbappe, zawiódł.
Występ tego drugiego mocno skrytykował Sandro Wagner, komentator stacji DAZN. Były zawodnik m.in. Bayernu Monachium czy TSG 1899 Hoffenheim nie przebierał w słowach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi
- Postawa Mbappe w drugiej połowie, to policzek. Wystarczy tyle powiedzieć. Jest mistrzem świata, musi być wzorem do naśladowania. Także dla młodych graczy - przyznał (za t-online.de).
- To mała diwa, tak się zachowuje. Manchester City to jedna z najlepszych drużyn na świecie, jedenastu mężczyzn musi pracować w defensywie, a on prawie wcale tego nie robił - dodał napastnik, który zakończył swoją sportową karierę w 2020 roku.
Paris Saint-Germain chcąc zagrać w finale Ligi Mistrzów musi w rewanżu w Manchesterze wygrać i strzelić minimum dwie bramki. Optymizmu dodają poprzednie etapy, kiedy to podopieczni Mauricio Pochettino awans zapewniali sobie tak naprawdę meczami w Barcelonie (wygrana 4:1) i Monachium (wygrana 3:2).
Zobacz także:
Kluczowe tygodnie dla Milika. Ogromna szansa
Skradł show, eksperci i fani zachwyceni. "Solskjaer powinien zamknąć go w szatni!"