Często nazywany był zapchajdziurą, jednak taki piłkarz dla każdego trenera do skarb. Lucas Vazquez w trakcie sezonu był głównie rezerwowym, jednak w pewnym momencie wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie Realu Madryt. Grał znakomicie, jednak jego występy zatrzymała poważna kontuzja.
Lucasowi latem kończy się kontrakt z Realem. Z powodu problemów finansowych, Los Blancos nie są w stanie zaproponować mu podwyżki.
Piłkarz musiałby nawet liczyć się z 10-procentową obniżką. Z tego powodu negocjacje ws. nowej umowy utknęły w martwym punkcie. Jego status chcą wykorzystać inne wielkie kluby. Już wcześniej był na celowniku Bayernu Monachium czy Paris Saint-Germain, a teraz według dziennika "AS", mocno zainteresowało się nim Atletico Madryt.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!
"Vazquez natychmiast odrzucił tę ofertę. Nie jest zainteresowany grą dla lokalnego rywala" - dowiedzieli się hiszpańscy dziennikarze. Alternatywą dla zawodnika jest oferta od AC Milan, który walczy o awans do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Przypomnijmy, że dziewięciokrotny reprezentant Hiszpanii prawie całą profesjonalną karierę spędził na Santiago Bernabeu. 29-latek w przeszłości zaliczył epizod w barwach Espanyolu Barcelona.
W podobnym położeniu jak prawy obrońca jest m.in Sergio Ramos. W jego przypadku negocjacje toczą się od kilku tygodni, jednak obie strony nie potrafią znaleźć kompromisu.
Zobacz także:
Hertha wróciła do gry. Wstydliwy strzał Krzysztofa Piątka
Szybki gol w Krakowie. Cracovia poznała swoją przyszłość