Ekspert podsyca spekulacje o Lewandowskim i Haalandzie! Polakowi to się nie spodoba?

PAP/EPA / Thorsten Wagner / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / Thorsten Wagner / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Jan Age Fjortoft, były kapitan reprezentacji Norwegii, a obecnie ekspert, kreśli ciekawy scenariusz. Jego zdaniem Robert Lewandowski może za rok dostać zgodę na odejście z Bayernu Monachium. A wcześniej Bawarczycy zabezpieczą się na tę okoliczność.

Kiedyś sam był napastnikiem, występował z reprezentacją Norwegii na mistrzostwach świata 1994, grał także m.in. w Premier League i w Bundeslidze. Teraz Jan Age Fjortoft jest ekspertem piłkarskim, współpracuje z platformą NENT/Viaplay, ESPN, pisze felietony dla "Bilda".
 
Fjortoft to człowiek doskonale zorientowany w tematach związanych z Bundesligą. We wtorek nakreślił na Twitterze ciekawy scenariusz dla dwóch wielkich gwiazd: Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium i Erlinga Haalanda z Borussii Dortmund. Jego zdaniem za rok możemy być świadkami spektakularnych ruchów na rynku.

"Zastanawiam się, czy Haaland może podpisać wstępne porozumienie z Bayernem. Pozostanie w Dortmundzie do lata 2022 r. Wówczas Bayern pozwoli odejść Lewandowskiemu i aktywuje klauzulę zapisaną w kontrakcie Haalanda (ma wynosić 75 mln euro po sezonie 2021/22 - przyp. red.)" - napisał Fjortoft na Twitterze.

Norwegowi odpowiedział Christian Falk, dziennikarz "Bilda", który zasugerował, że Lewandowskiemu taki scenariusz mógłby się nie spodobać. "Interesujące, ale nie sądzę, żeby Lewy chętnie czytał o takiej konstelacji w tym momencie" - napisał Niemiec na Twitterze.

Fjortoft drążył jednak temat. "Może Lewy chętnie przeczyta to! Po tym, jak pobije rekord Gerda Muellera w tym sezonie, będzie mieć pełen sukcesów ostatni sezon (Norweg ma na myśli sezon 2021/22 - przyp. red.). A później Bayern pozwoli mu przeżyć jeszcze jedną przygodę w innym kraju" - dodał były reprezentant Norwegii.

Przypomnijmy, że kontrakt Lewandowskiego w Bayernie obowiązuje do 30 czerwca 2023 r. Ostatnio aż roi się od spekulacji na temat przyszłości Polaka.

Lawinę uruchomił Max Bielefeld, dziennikarz Sky, który poinformował, że Lewandowskiego chce kilka topowych klubów europejskich, a do transferu może dojść nawet tego lata (więcej TUTAJ>>).

Klub ze stolicy Bawarii miał zareagować stanowczo. Zdaniem dziennikarzy sport1.de nie ma szans na transfer Polaka w najbliższym czasie. Za rok sytuacja może jednak wyglądać inaczej, o czym informował m.in. Maximilian Koch, dziennikarz "Abendzeitung" (więcej TUTAJ>>).

Na koniec Jan Age Fjortoft podsumował swoją prognozę w trzech punktach. "Jeśli jeden z wielkich klubów zaoferuje Dortmundowi 150 mln euro, to Haaland odejdzie tego lata" - napisał w punkcie pierwszym. W kolejnych dwóch powtórzył wcześniejsze słowa (wstępne porozumienie Haalanda z Bayernem i zastąpienie Lewandowskiego w Monachium latem 2022 r.).

- On i jego rodzina za każdym razem podejmują bardzo przemyślane decyzje. Tak było z przejściem do Molde FK, potem do Red Bulla Salzburg, aż w końcu do Borussii. Jest oczywistym, że każdy zespół w Europie chciałby Haalanda - mówił Jan Age Fjortoft w niedawnym wywiadzie z Piotrem Koźmińskim w WP SportoweFakty.

Czytaj także: Norweska legenda ujawnia sekret Haalanda. Chodzi o Lewandowskiego

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi

Źródło artykułu: