Władze Legii Warszawa są bardzo aktywne na rynku transferowym. W mediach co chwilę pojawiają się nowe nazwiska piłkarzy, którymi interesują się mistrzowie Polski. Ostatnio na celowniku Legii był Szkot Ryan Gauld, który w środowisku znany jest jako "mini Messi".
Teraz dziennikarze portalu meczyki.pl ujawnili prawdziwą bombę. Podobno na celowniku Legii znalazł się... Łukasz Piszczek.
30 czerwca 2021 roku kończy mu się umowa z Borussią Dortmund. Już w lipcu 2020 roku zapowiedział, że po bieżącym sezonie pożegna się z BVB i Bundesligą.
- Nie zamierzam raczej po tym sezonie grać w piłkę w Bundeslidze i na profesjonalnym poziomie. Chyba, że coś strzeli mi do głowy, ale raczej wykluczam taką sytuację - mówił Piszczek w rozmowie w Kanale Sportowym.
Okazuje się, że tę furtkę chce wykorzystać Legia Warszawa i trener Czesław Michniewicz, który kiedyś w KGHM Zagłębiu Lubin współpracował z Piszczkiem. Serwis podaje, że mistrzowie Polski chcą zaoferować mu roczną umowę, jest też rozważany wariant z rolą grającego asystenta.
Podobno trener Michniewicz mocno wierzy w to, że uda mu się namówić do współpracy doświadczonego zawodnika. Rozmowy z zawodnikiem mają zacząć się lada moment.
Piszczek w reprezentacji Polski grał przez 11 lat. Od 2010 roku z kolei reprezentuje nieprzerwanie barwy Borussii Dortmund, której zawsze był bardzo pewnym i solidnym punktem. W tym sezonie nie jest już "pierwszym" wyborem - rozegrał 15 spotkań we wszystkich rozgrywkach (m.in. 9 w Bundeslidze i 3 w Lidze Mistrzów).
Jan Tomaszewski daje radę Paulo Sousie. Czy Portugalczyk powinien jej posłuchać?
Kadrowicz Brzęczka bez szans na Euro? "Nie miałem kontaktu z trenerem Sousą"
ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera zdradził, co wyprowadza go z równowagi. Padły mocne słowa