Na marcowe zgrupowanie przed meczami eliminacji MŚ 2022 Paulo Sousa powołał ostatecznie 27 graczy i wysłał jasne sygnały, kto może liczyć na występy w najważniejszej imprezie roku.
Nowy selekcjoner nie zdecydował się na rewolucję. W szerokiej, 35-osobowej grupie (później okrojonej o osiem nazwisk) było wprawdzie ośmiu debiutantów, do tego doszło trzech piłkarzy "odkurzonych", ale zabrakło spektakularnych absencji.
Bez zmian w bramce, duża szansa dla obrońców
Dodatkowe trzy miejsca w kadrze na Euro 2020 nie zostaną zapewne spożytkowane na kolejnych bramkarzy. Pewne wydaje się miejsce Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego. O rolę tego trzeciego powalczą Łukasz Skorupski (był na zgrupowaniu przed spotkaniami eliminacji MŚ) i Bartłomiej Drągowski.
ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera szczerze o sytuacji Konrada Poprawy. "Nie może mieć żadnych wątpliwości"
Bartosz Bereszyński, Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Kamil Glik, Michał Helik, Kamil Piątkowski, Arkadiusz Reca i Maciej Rybus - to ósemka defensorów, którzy otrzymali powołania na kwalifikacyjne starcia z Węgrami (3:3), Andorą (3:0) oraz Anglią (1:2).
Paulo Sousa pominął Tomasza Kędziorę, od razu jednak zaznaczając, że obrońca Dynama Kijów powinien być w gotowości, bo zamierza z niego korzystać przy następnych okazjach. Zakładamy, że były piłkarz Lecha Poznań raczej na Euro pojedzie, tym bardziej, że gra regularnie w klubie i wywalczył z nim mistrzostwo Ukrainy.
Podobnie może być z Sebastianem Walukiewiczem (choć ostatnio stracił miejsce w składzie Cagliari Calcio) czy Tymoteuszem Puchaczem, który jest jedną z jaśniejszych postaci przeraźliwie zawodzącego w PKO Ekstraklasie Lecha Poznań.
Mocne kandydatury w pomocy i ataku
W marcu portugalski selekcjoner zaskoczył powołaniami dla Bartosza Slisza (wciąż bez debiutu w barwach narodowych) czy Kacpra Kozłowskiego. O wyjazd na Euro bije się też Kamil Grosicki, który nie ma miejsca w składzie West Bromwich Albion.
Cała trójka niczego nie może być pewna, zwłaszcza że będą ich naciskać dobrze grający w Legii Warszawa Bartosz Kapustka, a także Dawid Kownacki, który w końcówce sezonu 2. Bundesligi złapał niezłą formę i zdobył trzy gole dla Fortuny Duesselforf.
Na marcowe starcia eliminacyjne Paulo Sousa powołał 27 piłkarzy. Gdyby chciał zabrać na Euro te same nazwiska, i tak jedno musiałby skreślić. Nie należy jednak zakładać, że ci, którym selekcjoner zaufał w marcu, niemal w komplecie zachowają miejsce w reprezentacji. Tu właśnie otwiera się szansa dla nieobecnych - Kędziory, Walukiewicza, Puchacza, Kapustki i Kownackiego.
Oczekiwanie nie potrwa długo
Nazwiska wybrańców selekcjonera poznamy już niebawem - w poniedziałek 17 maja. W samo południe Portugalczyk poda szeroką kadrę na Euro 2020. Tydzień później w Opalenicy rozpocznie się zgrupowanie, na którym cała grupa będzie walczyć o wyjazd na mistrzostwa Europy.
Ostateczna, 26-osobowa kadra zostanie ogłoszona 1 czerwca - na dziesięć dni przed startem turnieju. Wówczas też Biało-Czerwoni rozegrają we Wrocławiu towarzyskie spotkanie z Rosją (początek o godz. 20.45). 8 czerwca w Poznaniu (o godz. 18.00) odbędzie się próba generalna przed Euro, czyli sparing z Islandią.
Dzień po tym meczu Biało-Czerwoni zameldują się w Sopocie, który będzie ich bazą podczas Euro 2020. W fazie grupowej samego turnieju nasz zespół zmierzy się ze Słowacją (14.06 w Sankt Petersburgu), Hiszpanią (19.06 w Sewilli) oraz Szwecją (23.06 w Sankt Petersburgu).
Czytaj także:
To już oficjalne. Wszystkie mecze Polaków na Euro 2020 w innych miastach!