W Hiszpanii wciąż wrze. Do końca sezonu pozostały trzy kolejki, a w czubie tabeli panuje ogromny ścisk. Liderem jest Atletico Madryt, które o dwa punkty wyprzedza Real Madryt oraz Barcelonę.
Królewscy w niedzielę zremisowali z Sevillą, jednak mają po tym meczu ogromny niedosyt. Sędzia najpierw podyktował rzut karny dla Realu po faulu na Karimie Benzemie. Po analizie VAR jednak zmienił zdanie i odgwizdał... jedenastkę dla Sevilli. - Jestem wściekły - mówił trener Zinedine Zidane.
Madryckie gazety wciąż żyją tą sprawą i nie zostawiają na arbitrach suchej nitki. "Temat rąk może zniszczyć futbol" - napisał we wtorkowym wydaniu dziennik "Marca". O krok dalej poszedł "AS", który uważa, że Real jest mocno pokrzywdzony.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"
"Real uznaje się znieważony sędziowaniem w swoich ostatnich trzech remisach. Gonzalez Gonzalez, sędzia VAR, w centrum krytyki Królewskich" - czytamy.
Oburzone pretensjami Realu jest Atletico, które uważa, że Los Blancos wywierają presję na sędziach, aby ci w końcówce sezonu gwizdali na ich korzyść. "Według Atletico, kontrowersyjna sytuacja została przez arbitra oceniona perfekcyjnie. Protesty Realu Madryt budzą niepokój w zespole z Wanda Metropolitano" - podkreśla "Marca".
Neutralne stanowisko w tej sprawie zabrał natomiast trener Ronald Koeman. - Jeśli Real czuje się pokrzywdzony, to jego problem. Ja jako trener nie rozumiem jednak, kiedy dochodzi do zagrania ręką. Nawet sędziowie mają wątpliwości, czy dyktować karne. Nie wiemy dokładnie, kiedy jest ręka - podkreśla trener Barcelony.
Jest niemal pewne, że sędziowie przed ostatnimi kolejkami będą pod ogromną presją. Każdy popełniony błąd będzie dokładnie analizowany przez wszystkie kluby. Finisz La Ligi zapowiada się najciekawiej od 50 lat.
Zobacz także:
Nowa opcja dla Jerzego Brzęczka. Wróci do PKO Ekstraklasy, ale w innej roli
Wielki powrót do kadry przesądzony. Media: Joachim Loew już dzwonił do gwiazdy Bayernu