Piłka wygrywa z koronawirusem. Hiszpańscy kibice wracają na trybuny
Po spotkaniu ministra kultury w hiszpańskim rządzie Jose Manuela Uribesa z prezesami LaLiga i ACB podjęto decyzję, że fani zostaną wpuszczeni na niektóre mecze ligowe w tym sezonie.
Jose Manuel Uribes, hiszpański minister kultury, poinformował na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, że w porozumieniu z władzami LaLiga i ACB (liga koszykówki) podjął decyzję o powrocie kibiców na trybuny. Dotyczy to jednak tylko regionów z tzw. "fazy 1" wychodzenia z pandemii.
- Galicja, Baleary, Walencja i Murcja. Zawody w tych regionach będą mogły się odbyć z udziałem kibiców przy obłożeniu do 30 proc. pojemności stadionu, maksymalnie 5000 osób. LaLiga zapewniła nas, że kluby zaakceptowały zasady, zgodnie z którymi na niektórych stadionach będzie widownia, a na innych nie - ogłosił minister Uribes.
- Jeśli inne regiony wejdą w "fazę 1", to mogą zostać otwarte dla publiczności. Na obiekty sportowe będą wpuszczani tylko miejscowi kibice z zachowaniem obowiązujących przepisów epidemicznych. Fani nie będą mogli spożywać jedzenia ani napojów oraz będą mieli obowiązek zasłaniania ust i nosa przy użyciu masek FFP2 - dodała minister zdrowia, Carolina Darias.
Mecze La Liga, w których będzie mogło uczestniczyć nawet 5000 widzów to: Valencia-Eibar i Villarreal-Sevilla (oba w ramach 37. kolejki, 16 maja), a także Elche-Athletic Bilbao, Levante-Cadiz i Celta-Betis (wszystkie 38. kolejka, 23 maja).
Zobacz:
Bez kwarantanny i testów na koronawirusa. Polski rząd zmienił zasady dla angielskich kibiców
"Dopadło mnie". Medalista MŚ choruje na COVID-19