Kapitalne słowa o Robercie Lewandowskim. Były gwiazdor Bayernu chwali Polaka

Getty Images / Alexander Scheuber/Bundesliga/Bundesliga Collection / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Alexander Scheuber/Bundesliga/Bundesliga Collection / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Leo Messi, Cristiano Ronaldo a może Robert Lewandowski? Były piłkarz Bayernu Monachium nie ma wątpliwości, kto jest najlepszym napastnikiem na świecie.

Robert Lewandowski rozgrywa kosmiczny sezon. W obecnych rozgrywkach Bundesligi strzelił już 39 goli i jest o jedno trafienie od doścignięcia Gerda Muellera. Legendarny Niemiec w sezonie 1971/72r zdobył 40 goli. Przez blisko 40 lat żaden z piłkarzy grających w niemieckiej ekstraklasie nawet nie zbliżył się do tego wyniku. Zrobił to dopiero kapitan reprezentacji Polski.

- Fakt, że w sezonie bez przygotowań i z ogromnym obciążeniem Robert Lewandowski jest bliski pobicia rekord Gerda Muellera jest dość niezwykły. To pokazuje, że Robert jest absolutnym profesjonalistą z niesamowitym wyczuciem swojego ciała - powiedział były napastnik Bayernu Mario Gomez, cytowany przez oficjalną stronę mistrzów Niemiec.

- Robert jest pełnokrwistym napastnikiem. Ostatnio powiedziałem mu: "Jesteś jednym z tych wyjątkowych zawodników, którzy sprawiają, że masz wrażenie, iż się nie starzeją, tylko są coraz lepsi" - dodał Niemiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia nabrał się na jawne oszustwo

35-latek porównał Lewandowskiego do Cristiano Ronaldo czy Zlatana Ibrahimovicia, jednak nie ma wątpliwości, który z nich jest najlepszy.

- Wierzę, że Lewandowski będzie grał na tym wysokim poziomie przez kolejne 4 lub 5 lat. Lewy jest nie tylko sprinterem, ale także najbardziej kompletnym napastnikiem na świecie. Szalone jest również to, jak łatwo przychodzi mu zdobywanie bramek. Sam spędziłem 4 lata w Bayernie i dobrze wiem, jak ciężkie jest to w rzeczywistości - przyznał.

Warto podkreślić, że Gerd Mueller w rekordowym dla siebie sezonie strzelał gole średnio co 77 minut. Z kolei u Lewandowskiego jest to bramka średnio co 59 minut. Polak na wyrównanie i pobicie rekordu ma jeszcze dwa spotkania: z Freiburgiem (15 maja) oraz Augsburgiem (22 maja).

Zobacz także:
Pech nie opuszcza Dawida Kownackiego. Polak będzie pauzował
Puchar Francji. PSG uniknęło kompromitacji. Wielka forma Mbappe

Źródło artykułu: