Znakomite widowisko na Old Trafford. Sześć goli i niespodziewane zwroty akcji

PAP/EPA / Peter Powell / Na zdjęciu: Rhys Williams (z lewej) i Edinson Cavani
PAP/EPA / Peter Powell / Na zdjęciu: Rhys Williams (z lewej) i Edinson Cavani

W zaległym meczu 34. kolejki Premier League Manchester United przegrał na Old Trafford z Liverpoolem 2:4. Jest to niezwykle istotne zwycięstwo gości, którzy nie ustępują w walce o Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie.

W przekroju całego spotkania zdecydowanie lepsze wrażenie sprawiali zawodnicy Liverpoolu. Znakomicie radził sobie przede wszystkim Trent Alexander-Arnold, który zapisał przy swoim nazwisku asystę przy pierwszym trafieniu Roberto Firmino w końcówce pierwszej połowy. Była to bramka dająca gościom prowadzenie. Jakże istotna.

Goście pokazali charakter, ponieważ - choć grali dobrze od pierwszych minut - to jednak spotkanie zaczęło się dla nich bardzo źle. Po uderzeniu Bruno Fernandesa niefortunnie piłkę do własnej siatki wpakował Nathaniel Phillips. Anglik podniósł się jednak i w 34. minucie po jego strzale futbolówka odbiła się od nogi Diogo Joty, który doprowadził do wyrównania efektownym uderzeniem piętą.

Liverpool miał pomysł na ten mecz i podopieczni Juergena Kloppa od samego początku wiedzieli, jak chcą grać. Nie wybił ich z rytmu fatalny błąd Alissona, który wybił piłkę prosto pod nogi Edinsona Cavaniego, ale ten zachował się zbyt nerwowo, w efekcie czego spudłował w dogodnej sytuacji. Nie wybił ich też z rytmu gol samobójczy oraz fakt, że sędzia cofnął decyzję o podyktowaniu rzutu karnego dla "The Reds", choć wślizg Erica Bailly'ego był bardzo agresywny. I, patrząc na reakcję angielskich mediów, można założyć, że sędzia popełnił błąd. Reakcja gości na te wydarzenia była wręcz perfekcyjna.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia nabrał się na jawne oszustwo

Liverpool wygrał na Old Trafford w Premier League po raz pierwszy od 2014 roku, choć w pewnym momencie przyjezdni całkowicie stracili kontrolę nad spotkaniem.

Goście weszli świetnie w drugą połowę, a w jednej z pierwszych akcji po przerwie swojego drugiego gola strzelił Firmino. Później jeszcze przyjezdni mieli parę okazji - m.in. w słupek trafił Diogo Jota. Liverpool miał olbrzymią przewagę, znakomicie grał w pressingu, nie pozwalając rywalom na wyjście z własnej połowy i wydawało się, że kolejne bramki są jedynie kwestią czasu. Wtedy jednak kontaktową bramkę zdobył Marcus Rashford i sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Gospodarze zaczęli napierać i bardzo mocno pachniało golem wyrównującym, lecz United zabrakło postawienia kropki nad "i".

Wreszcie w samej końcówce, gdy gospodarze rzucili wszystkie siły do ataku, urwał się Mohamed Salah i z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, pieczętując wygraną Liverpoolu.

Liverpoolu, który dzięki tej wygranej pozostaje w walce o Ligę Mistrzów.

Manchester United - Liverpool FC 2:4 (1:2)
1:0 Nathaniel Phillips (s.) 10'
1:1 Diogo Jota 34'
1:2 Roberto Firmino 45+3'
1:3 Roberto Firmino 47'
2:3 Marcus Rashford 68'
2:4 Mohamed Salah 90'

Składy:

Manchester United: Dean Henderson - Aaron Wan-Bissaka, Victor Lindelof, Eric Bailly (86' Nemanja Matić), Luke Shaw - Marcus Rashford, Fred (63' Mason Greenwood), Scott McTominay, Bruno Fernandes, Paul Pogba - Edinson Cavani.

Liverpool: Alisson - Trent Alexander-Arnold, Rhys Williams, Nathaniel Phillips, Andrew Robertson - Fabinho, Thiago Alcantara, Georginio Wijnaldum (74' Curtis Jones) - Mohamed Salah (90+2' Neco Williams), Roberto Firmino, Diogo Jota (74' Sadio Mane).

Żółte kartki: Bailly, McTominay, Cavani (Man Utd).

Sędzia: Anthony Taylor.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 27 5 6 83:32 86
2 Manchester United 38 21 11 6 73:44 74
3 Liverpool FC 38 20 9 9 68:42 69
4 Chelsea FC 38 19 10 9 58:36 67
5 Leicester City 38 20 6 12 68:50 66
6 West Ham United 38 19 8 11 62:47 65
7 Tottenham Hotspur 38 18 8 12 68:45 62
8 Arsenal FC 38 18 7 13 55:39 61
9 Leeds United 38 18 5 15 62:54 59
10 Everton 38 17 8 13 47:48 59
11 Aston Villa 38 16 7 15 55:46 55
12 Newcastle United 38 12 9 17 46:62 45
13 Wolverhampton Wanderers 38 12 9 17 36:52 45
14 Crystal Palace 38 12 8 18 41:66 44
15 Southampton FC 38 12 7 19 47:68 43
16 Brighton and Hove Albion 38 9 14 15 40:46 41
17 Burnley FC 38 10 9 19 33:55 39
18 Fulham FC 38 5 13 20 27:53 28
19 West Bromwich Albion 38 5 11 22 35:76 26
20 Sheffield United 38 7 2 29 20:63 23

CZYTAJ TAKŻE:
Jest diagnoza ws Krzysztofa Piątka! Fatalne informacje dla piłkarza i reprezentacji Polski
Ekstraklasowy cukrzyk inspiracją dla najmłodszych. Choroba nie może zabić marzeń

Komentarze (0)