Prezes PZPN zdradził, co usłyszał od Lewandowskiego. "Bo zrobi się afera"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek (z lewej) i Robert Lewandowski (z prawej)
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek (z lewej) i Robert Lewandowski (z prawej)

To są bardzo nerwowe godziny dla Zbigniewa Bońka. Najpierw wiadomość o kontuzji Krzysztofa Piątka, chwilę później o tym, że Robert Lewandowski wcześniej zakończył trening Bayernu. A przecież do Euro pozostał miesiąc.

Wiemy już, że występ Krzysztof Piątka w mistrzostwach Europy stoi pod wielkim znakiem zapytania. Kontuzja, której polski napastnik doznał podczas meczu Bundesligi (Schalke 04 Gelsenkirchen vs Hertha Berlin - TUTAJ przeczytasz relację pomeczową >>) jest poważna. Bardzo poważna. Złamanie kostki oznacza na pewno to, że polskiego napastnika nie zobaczymy już w obecnym sezonie ligi niemieckiej (pozostały już tylko dwie kolejki). A Euro 2020?

Wydaje się, że to praktycznie niemożliwe, aby napastnik Herthy zdążył się wykurować. Mimo że on sam mówi o "walce o Euro" (TUTAJ więcej szczegółów >>). Co o tej sytuacji wie prezes PZPN, Zbigniew Boniek?

W rozmowie z Interia.pl szef polskiej piłki powiedział: - W ciągu doby wszystko będzie wiadomo, ale ryzyko, że Krzysiek nie pojedzie na Euro, jest realne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia nabrał się na jawne oszustwo

Boniek dodał, że Piątek nigdy nie zawiódł w kadrze i byłaby to wielka strata, gdyby nie mógł jechać na ten wielki turniej.

A co w sprawie Roberta Lewandowskiego? Jak informowaliśmy, polski napastnik opuścił czwartkowy trening Bayernu Monachium już po 40 minutach. Redaktor naczelny WP SportoweFakty - Paweł Kapusta - błyskawicznie poinformował, że nie ma powodów do obaw, że nic się nie stało. Potwierdził to później niemiecki klub, w oficjalnym komunikacie.

Potwierdził to również i Boniek. - Rozmawiałem z Robertem - przyznał. - Powiedział mi: "Wszystko w porządku panie prezesie. Dzisiaj nie można już wcześniej skończyć treningu, bo zrobi się z tego afera".

Przypomnijmy, że już w sobotę (15 maja) Lewandowski stanie przed szansą wyrównania prawie 50-letniego rekordu Gerd Muellera. Chodzi o liczbę bramek zdobytych przez jednego piłkarza w jednym sezonie Bayernu Monachium. Mueller trafił 40 razy, Lewandowski ma już 39 trafień. A do końca sezonu jeszcze mecze z SC Freiburg i FC Augsburg.

Źródło artykułu: