Nagelsmann zrobi swoje porządki w Bayernie. Legenda klubu na wylocie?

Getty Images / Filip Singer - Pool / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann
Getty Images / Filip Singer - Pool / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann

Bayern Monachium w kolejnym sezonie będzie miał nowego szkoleniowca. Julian Nagelsmann pomału przygotowuje się do objęcia tego stanowiska. Być może oznacza to koniec współpracy z klubem dla Miroslava Klose.

1 lipca w Bayernie Monachium nastanie nowe, bo na stanowisku trenera Hansi Flicka zastąpi Julian Nagelsmann. Efekt "nowej miotły" może dotknąć nie tylko kadrę zawodniczą, ale i członków sztabu szkoleniowego.

W Niemczech już spekuluje się, że ze swoją posadą może pożegnać się Miroslav Klose. Czy tak rzeczywiście się stanie? Na chwilę obecną nie wiadomo. Spekulacji jednak nie brakuje.

- Nowy trener często chce zabrać ze sobą swoją grupę ludzi. Dlatego nie mogliśmy złożyć żadnych obietnic Miro - wyjaśnia na łamach tz.de dyrektor Bayernu Oliver Kahn.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!

Pożegnanie z Klose jest całkiem możliwe, ale ostatnie słowo należeć będzie prawdopodobnie właśnie do Nagelsmanna. Mówi się też otwarcie, że były napastnik Bayernu, a teraz asystent Flicka, może pójść za nim do reprezentacji Niemiec.

Jak na wszystko reaguje sam zainteresowany? - Dla mnie osobiście nie jest to żaden problem, że klub jeszcze się do mnie nie odezwał - przyznał 42-latek w rozmowie z "Bildem".

Do myślenia dają jednak jego inne słowa, które nieco uderzają w sam Bayern. Są niejako konsekwencją konfliktu pomiędzy Flickiem i dyrektorem sportowym Hasanem Salihamidziciem. To właśnie przez to niemiecki szkoleniowiec zdecydował się nie wypełnić swojego kontraktu z Bayernem.

Co najbardziej nie spodobało się Klose? - To, co naprawdę każe mi się nad wszystkim zastanawiać, to sposób, w jaki ludzie komunikują się tutaj ze sobą - przyznał, mając na myśli brak wzajemnego szacunku. - Nawet jeśli nie zawsze się zgadzasz ze sobą, to naprawdę szacunek musi być - dodał.

W Bayernie szykują się zatem poważne zmiany. Wydaje się, że mniejsze w składzie, niż w innych "komórkach" klubu. Szefostwo mistrzów Niemiec już zapowiedziało, że nie ma w budżecie pieniędzy na wielkie transfery. Zwłaszcza po tym, jak trzeba było wyłożyć grube miliony na Nagelsmanna i obrońcę Dayota Upamecano.

Bardziej niż o transferach do drużyny, mówi się o odejściach. Monachium mają opuścić m.in. Jerome Boateng, Javi Martinez czy Corentin Tolisso. Z Realem Madryt dogadany ma być David Alaba.

Zobacz także:
Mocne informacje z Bayernu. Chodzi o Roberta Lewandowskiego i jego agenta
"To mój osobisty bohater". Wzruszające słowa szefa Borussii o Piszczku

Źródło artykułu: