Pomimo upływających lat Łukasz Piszczek to nadal niezwykle "solidna firma". W finale Pucharu Niemiec był znakomity. Miał ogromny udział w zwycięstwie ocierając się - według niemieckich dziennikarzy - o klasę światową.
- Zawsze powtarzałem, że przedłużyłem kontrakt, ponieważ chciałem zakończyć karierę mistrzostwem lub trofeum - powiedział Piszczek cytowany przez oficjalną stronę klubu.
- Zabiorę ten dzień ze sobą na całe życie. To było dla mnie wyjątkowe, po prostu świetne. Nie potrafię tego opisać, jest to bardzo emocjonalne - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"
Kapitalne słowa o polskim zawodniku wypowiedział szef Borussii Dortmund Hans-Joachim Watzke. - "Piszczu" to mój bohater, mój bardzo osobisty bohater. Jest dla nas takim "stabilizatorem" na ostatnich kilku metrach swojej kariery. To, co dał po prawej stronie w ciągu ostatnich kilku tygodni, jest świetne. Chłopak jest z nami od 2010 roku. To świetna historia - powiedział.
Piszczek do Borussii trafił w 2010 roku i niemal od początku stał się kluczową postacią w drużynie. Przez 11 sezonów wywalczył m.in. dwa mistrzostwa Niemiec i trzy puchary tego kraju. Dla Borussii "Piszczu" rozegrał łącznie aż 381 meczów. Zdobył w nich 19 goli i zaliczył 64 asysty.
Teraz rozgrywa swój ostatni sezon na profesjonalnym poziomie. Zapowiedział, że wraca do Goczałkowic. Decyzja została podjęta i nic jej nie zmieni. Władze Borussii starały się go zresztą przekonać do jeszcze jednego sezonu, ale nic z tego nie wyszło.
- Wiedziałem, że moja kariera dobiega końca. Nigdy nie mogłem sobie tego wyobrazić - zakończył Piszczek.
Zobacz także:
Jest decyzja w kwestii wyjazdu Krzysztofa Piątka na Euro 2020!
Te obrazki przejdą do historii! W roli głównej Łukasz Piszczek