Bez ładu, bez składu - relacja z meczu GKS Jastrzębie - Kolejarz Stróże

Cztery mecz i cztery porażki - tak prezentuję się dotychczasowy bilans meczów drugoligowego GKS Jastrzębie. Podopieczni Jerzego Wyrobka w zaległym spotkaniu 2. kolejki drugiej ligi przegrali z Kolejarzem Stróże 0:1. Zwycięską bramkę dla gości zdobył Bartłomiej Socha, który już w 19. minucie wykorzystał doskonałe dośrodkowanie od Dawida Floriana.

Wąska kadra, złożona głównie z młodzieżowców sprawia, że w pierwszych pojedynkach ligowych GKS Jastrzębie dopiero się zgrywa. Tragiczna sytuacja finansowa klubu nie pozwala jastrzębianom zakontraktować potrzebnych zawodników. Stąd z konieczności na obronie występuję nominalny pomocnik, Michał Chrabąszcz, a w pierwszym spotkaniu z Wolbromiem w polu zagrał… bramkarz!

W środowym, zaległym spotkaniu drugiej kolejki, jastrzębianie musieli stawić opór silnemu Kolejarzowi Stróże, który wszystkie trzy poprzednie spotkania wygrał, nie tracąc przy tym ani jednej bramki. Kolejarz nie potrzebował zbyt dużo czasu, by złamać defensywę GKS i objąć prowadzenie. Już w 19. minucie do siatki trafił zupełnie niepilnowany Bartłomiej Socha, główkując obok bezradnego golkipera GKS, Pawła Zarzyckiego.

Przyjezdni chcieli pójść za ciosem. Jednak przed przerwą Kolejarz miał jeszcze zaledwie jedną sytuacją, by po raz drugi pokonać golkipera Gieksy. Niefrasobliwością wykazał się Mariusz Mężyk, który nie skorzystał z prezentu Davida Gilla.

Do przerwy na boisku nie wydarzyło się już zbyt wiele. Gorąco było za to poza nim, gdy do szatni odesłany został szkoleniowiec GKS Jastrzębie, Jerzy Wyrobek. - . Byłem bardzo zdziwiony jak zostałem odesłany do boksu za drobną uwagę. Nie wiem ile ma lat i gdzie grał, sędziował ten arbiter, życzę mu, by w przyszłości unikał podobnych pomyłek - komentował po spotkaniu zdziwiony trener.

W drugiej odsłonie z minuty na minutę lepiej prezentowali się gospodarze. Jastrzębianie zaczęli grać coraz agresywniejszy futbol. Więcej pracy mieli zatem piłkarze Kolejarza, którzy podczas drugich 45 minut musieli coraz częściej, aniżeli w pierwszej połowie przerywać ataki gospodarzy. Kulminacyjnym momentem środowego pojedynku mogła być 65. minuta. Fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się wtedy Tomasz Copik, ale na jego nieszczęście niesamowitym kunsztem wykazał się bramkarz Kolejarza, który zdołał wybić piłkę na rzut rożny.

Jastrzębianie mogli jeszcze w doliczonym czasie uratować cenny punkt. Mecz został przedłużony o trzy minuty i tyle też czasu GKS oblegał bramkę strzeżoną przez Fabiana Grądalskiego. Jednak kilka akcji w polu karnym Kolejarza nie zakończyło się upragnioną bramką, ratującą Gieksie remis. Czwarta porażka GKS i czwarte zwycięstwo Kolejarza z rzędu stało się faktem.

GKS Jastrzębie - Kolejarz Stróże 0:1 (0:1)

0:1 - Socha 19'

Składy:

GKS Jastrzębie: Zarzycki - Szwarga, Gill, Wawrzyczek, Chrabąszcz (80' Duda) - Kopacz, Copik, Kostecki (79' Kobyłecki), Hajczuk (70' Jadach) - Kukulski, Janecek (70' Łaciok).

Kolejarz Stróże: Grądalski - Gryźlak, Szufryn, Księżyc, Walęciak - Florian (63' Leśniak), Jeżewski (92' Tymoniuk), Lipecki, Bergier (67' Frankiewicz)- Socha, Mężyk (85' Kozub)

Żółte kartki: Gryźlak, Jeżewski, Szufryn, Kozub (Kolejarz).

Sędzia: Marek Karkut (Warszawa).

Widzów: 500.

Źródło artykułu: