Nowa rola Jakuba Modera w kadrze? "Nie czuję się tam najlepiej"

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jakub Moder
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jakub Moder

Pomocnik Brighton and Hove Albion może zagrać w reprezentacji Polski na pozycji wahadłowego, choć ma wątpliwości, czy to dla niego najlepsze miejsce na boisku.

- Zazwyczaj występowałem dotąd na pozycji numer osiem, ale były już dwa lub trzy mecze, gdy grałem jako lewy wahadłowy. Byłem trochę zaskoczony, gdy w Brighton mnie tak ustawiano, choć to nie było typowe wahadło. Mogłem się tam dużo nauczyć, jednak nominalnie wskazałbym dla siebie środek pola. Na boku nie czuję się tak komfortowo - przyznał podczas konferencji prasowej Jakub Moder.

Jak na kwestię ustawienia zapatruje się Paulo Sousa? - Jeszcze z nim o tym nie rozmawiałem, ale myślę, że będzie mnie widział przede wszystkim w środku pola - dodał 22-latek.

Sprzed telewizora na wielki turniej

Niezależnie od miejsca w taktyce selekcjonera, młody pomocnik ma wielkie ambicje przed nadchodzącym turniejem. - Marzyłem o powołaniu, tym bardziej, że ostatnie Euro i mundial oglądałem w telewizji. Zawsze chciałem wystąpić z kadrą na takiej imprezie. Nie czuję się teraz pewniakiem. Zrobię wszystko, żeby wywalczyć miejsce w składzie, ale muszę jeszcze udowodnić swoją wartość na treningach. Moje ambicje są jednak jasne. Chcę wyjść na spotkanie ze Słowacją od 1. minuty.

ZOBACZ WIDEO: Owacja dla Roberta Lewandowskiego! Zobacz, jak dziennikarze przywitali kapitana reprezentacji Polski

Moder ma za sobą ogromny przeskok z PKO Ekstraklasy do Premier League i nie ukrywa, że mocno go odczuł. - W Lechu przygotowanie fizyczne zawsze stało na dobrym poziomie, dlatego nie miałem problemu z przestawieniem się na intensywność w Anglii. Bardziej odczuwa się to w samych meczach. One często wyglądają dynamicznie, toczą się akcja za akcją. Po pierwszych występach byłem czasami wykończony, jednak taka jest specyfika ligi. Premier League wymaga wszystkiego na najwyższym poziomie. Tu już nie ma możliwości, żeby cokolwiek odpuścić. Starałem się podpatrywać bardziej doświadczonych kolegów. 650 minut, które uzbierałem do tej pory na boisku, to całkiem zadowalający wynik. Myślę, że w pełni na tę szanse zasłużyłem.

Znacznie trudniej miał klubowy kolega wychowanka Warty Poznań, Michał Karbownik. On na poważną szansę musi jeszcze poczekać. - "Karbo" jest młodszy, więc może spokojnie czekać, bo jestem przekonany, że w końcu zacznie grać. Na treningach wygląda super, zrobił duży postęp od momentu, gdy przyszedł do Anglii - podkreślił Moder.

Kumple znów razem

Na zgrupowaniu w Opalenicy 22-latek spotkał Kamila Jóźwiaka i Tymoteusza Puchacza. Cała trójka trzymała się ze sobą w czasie wspólnej gry w Lechu Poznań. Dziś wszyscy są już w innych klubach.

- Pokoje w hotelu każdy ma sam, ale możemy się teraz zobaczyć, o co w trakcie sezonu było trudno. Czasem widywałem się z Kamilem, lecz z Tymkiem o wiele rzadziej. Stęskniłem się za nimi. Bardzo się cieszę zwłaszcza z powołania dla "Puszki" - stwierdził Moder.

Mimo małego doświadczenia w seniorskim zespole narodowym, 22-latek miał już swój wielki moment. Był nim gol na Wembley w meczu eliminacji MŚ 2022 z Anglią (1:2). - W klubie każdy mi tego gola gratulował, choć koledzy śmiali się, że mam szczęście, że Anglia ostatecznie wygrała i nie było remisu - dodał z uśmiechem.

Czytaj także:
Euro 2020. Southgate ma kłopot bogactwa
Duże wyróżnienie dla gwiazdy Legii Warszawa. Zagra na EURO 2020

Komentarze (1)
avatar
Racoviak
25.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mowa pozycja..... bedzie odpowiadal na pytania dziennirzy;) Boja sie, ze Lewy znowu sie zatnie;)