W 56. minucie meczu Manchesteru City z Chelsea FC doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Kevin De Bruyne i Antonio Ruediger zderzyli się głowami. Długo nie podnosili się z murawy, ale ostatecznie to Belg nie mógł kontynuować meczu.
Zawodnik był wyraźnie zamroczony. Miał problemy z opuszczeniem boiska, a schodząc z murawy zalał się łzami (zobacz TUTAJ). De Bruyne nie pozostał też przy ławce rezerwowych. Najprawdopodobniej jeszcze w trakcie meczu został przewieziony do szpitala, gdzie przeprowadzono dokładne badania.
W niedzielne popołudnie o swoim stanie zdrowia piłkarz poinformował kibiców w mediach społecznościowych. "Cześć, właśnie wróciłem ze szpitala. Moja diagnoza to ostre złamanie kości nosa i złamanie lewego oczodołu. Teraz czuję się dobrze. Oczywiście nadal jestem rozczarowany po wczoraj, ale wrócimy" - napisał De Bruyne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum w A klasie. Czy można mieć większego pecha?!
Na razie nie wiadomo, jak złamania wpłyną na przygotowania zawodnika do Euro 2020. Przypomnijmy, że 29-latek jest jedną z gwiazd reprezentacji Belgii, wymienianej w roli faworytów do medali. Kadra Roberto Martineza rywalizację na mistrzostwach Europy rozpocznie już 12 czerwca od meczu z Rosją. W grupie B Belgowie zmierzą się jeszcze z Danią i Finlandią.
Ostatecznie finał Ligi Mistrzów zakończył się zwycięstwem Chelsea FC. Londyńczycy wygrali 1:0 po bramce w końcówce pierwszej połowy Kaia Havertza (więcej o meczu TUTAJ).
Hi guys just got back from the hospital. My diagnosis is Acute nose bone fracture and left orbital fracture. I feel okay now. Still disappointed about yesterday obviously but we will be back
— Kevin De Bruyne (@DeBruyneKev) May 30, 2021