Piłkarze Chelsea FC sprawili dużą niespodziankę, wygrywając finałowe starcie Ligi Mistrzów 2020/21 z Manchesterem City. The Blues po golu Kaia Havertza zwyciężyli na Estadio Do Dragao w Porto 1:0 (więcej TUTAJ).
Dramat w tym meczu przeżył Kevin De Bruyne, który w 56. minucie pojedynku zderzył się z Antonio Ruedigerem. Obaj zawodnicy - zderzyli się głowami - długo nie podnosili się z murawy, ale to Belg ucierpiał najbardziej.
29-letni pomocnik Man City doznał urazu głowy, który wykluczył go z rywalizacji. De Bruyne był zdruzgotany z tego powodu i schodząc z murawy w asyście członków sztabu medycznego... rozpłakał się. W jego miejsce na boisku pojawił się Gabriel Jesus.
Zacięty finał Ligi Mistrzów w Porto padł łupem londyńczyków. Zespół Thomasa Tuchela rozegrał świetne zawody. Mądra taktyka, boiskowy spryt i serce do walki - to wszystko sprawiło, że po ostatnim gwizdku arbitra to gracze klubu z Londynu cieszyli się ze zwycięstwa.
Zobacz:
"Cierpienia młodego Wernera". Zobacz memy po finale Ligi Mistrzów
ZOBACZ WIDEO: Michał Helik wyciągnął "mityczne" wnioski. "Wierzę, że będę prezentował się lepiej"