Duże emocje wzbudza Grzegorz Krychowiak podczas Euro 2020. W meczu ze Słowacją doświadczony pomocnik reprezentacji Polski nie popisał się. W drugiej połowie przy stanie 1:1, mając już żółtą kartkę na koncie, bezmyślnie sfaulował rywala. Sędzia nie miał wątpliwości - pokazał Polakowi drugi żółty kartonik, a w konsekwencji czerwony.
Osłabiona reprezentacja Polski musiała się cofnąć, przestała tak śmiało atakować jak robiła to od początku drugiej połowy i skończyło się przegraną 1:2. Słowacy bezlitośnie wykorzystali grę w przewadze jednego zawodnika.
Do drugiego faulu Krychowiaka, w wywiadzie dla gazety "Sport", wrócił Antoni Piechniczek. Były selekcjoner reprezentacji Polski nie gryzł się w język, oceniając postawę doświadczonego pomocnika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny trick gwiazdy reprezentacji Anglii. Zrobił to jak "Lewy"
- Dziwię się, że nie dokonano wcześniej zmiany. W trakcie gry można się zapomnieć. Można ratować drużynę, by nie straciła bramki, tyle że ten faul na drugą żółtą, był autentycznie niepotrzebny, z gatunku złośliwych. Sam grałem w piłkę i gdyby tak 2-3 razy ktoś wkręcił mi korki w stopę, jak zrobił to Krychowiak, to nie patrząc na konsekwencje, dałbym mu w gębę, poprosił o bilet i wrócił do domu - powiedział Antoni Piechniczek, który w 1982 roku wywalczył z polską kadrą brązowy medal na mistrzostwach świata.
Po jednym meczu pauzy (remis 1:1 Polski z Hiszpanią) Grzegorz Krychowiak może wrócić do gry. Według ustaleń WP SportoweFakty Paulo Sousa na środowy mecz o wszystko wystawi pomocnika Lokomotiwu Moskwa w pierwszym składzie za kontuzjowanego Jakuba Modera (więcej TUTAJ).
W kraju już rozgorzała dyskusja, czy Portugalczyk podejmuje słuszną decyzję, ponownie stawiając na Krychowiaka. A jakie zdanie w tym temacie ma Antoni Piechniczek. Czy zdaniem byłego selekcjonera reprezentacji Polski pomocnik powinien wrócić do podstawowego składu na mecz ze Szwecją?
- Odpowiedź byłaby prostsza, gdyby kontuzji nie odniósł Moder. Może wtedy trener zdecydowałby się nie zmieniać składu, a posadziłby Krychowiaka na ławce, i wprowadził na boisko w zależności od przebiegu gry. Taka powinna być metoda, a nie potępienie. Wszyscy chcieliby oglądać Krychowiaka z Sevilli, z finału Ligi Europy, ale lata lecą - podkreślił Antoni Piechniczek.
Jeśli reprezentacja Polski wygra środowy mecz ze Szwecją, awansuje do 1/8 finału. Początek spotkania o godzinie 18:00. Transmisja w TVP 1, TVP Sport i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także: Szwedzi boją się go bardziej niż Lewandowskiego. Napisali o nim "polski Pogba"