Po meczu z Hiszpanią jego debiut odnotowały wszystkie największe zagraniczne serwisy sportowe. W wieku zaledwie 17 lat Kacper Kozłowski zagrał pierwszy mecz na piłkarskich mistrzostwach Europy i został najmłodszym uczestnikiem w historii rozgrywek.
Co jeszcze ważniejsze, w zremisowanym 1:1 meczu z Hiszpanią, gracz Pogoni Szczecin nie był statystą. "To on jest nieoczekiwaną bronią Polaków, ponieważ to co pokazał w meczu z Hiszpanią po prostu było imponujące. Nic dziwnego, że już jest nazywany 'polskim Pogbą' – na co w dodatku zasługuje" - napisali dziennikarze "Expressen", a ich słowa cytuje w swojej depeszy Polska Agencja Prasowa.
Według Szwedów Kozłowski może odegrać kluczową rolę w środowym meczu ich reprezentacji z Polską. Pytanie, czy Paulo Sousa da mu szansę na początku spotkania? Zdaniem Mateusza Skwierawskiego, dziennikarza WP SportoweFakty który jest w Sankt Petersburgu, nie jest wykluczone, że Portugalczyk postawi właśnie na 17-latka (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: "Ciągle uczymy się gry". Obrona Polaków nadal wielką niewiadomą
Gdyby tak się stało, dla Szwedów spełniłby się najgorszy scenariusz. Ich zdaniem Kozłowski obok przebudzonego w meczu z Hiszpanią Roberta Lewandowskiego, to prosty sposób do porażki szwedzkiej drużyny.
"Najlepszy piłkarz świata po wspaniałym trafieniu do hiszpańskiej bramki obudził się i możemy się teraz tylko bać jego żądzy krwi, której właśnie posmakował, a z Kozłowskim u boku możemy spodziewać się w środę horroru" - podkreślili dziennikarze "Expressen", cytowani przez PAP.
Mecz Polski ze Szwecją już w środę 23 czerwca. Początek o 18:00. Transmisja w TVP 1, TVP Sport i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także: bukmacherzy przed meczem Szwecja - Polska. Minimalny faworyt