Policjant winny zabójstwa znanego piłkarza. Koniec głośnej sprawy
Po 5 latach od głośnej śmierci byłej gwiazdy Aston Villi - Daliana Atkinsona - doczekano się wyroku w tej sprawie. Winnym śmierci znanego piłkarza został policjant, który dopuścił się przekroczenia wszelkich przysługujących mu granic.
Śledztwo w tej sprawie trwało aż trzy lata. Po jego zakończeniu prokuratura zdecydowała się oskarżyć dwóch policjantów. Jak się okazało, finalnie sąd w Birmingham skazał policjanta Benjamina Monka za zabójstwo Daliana Atkinsona.
Prokuratura udowodniła, że Monk używał paralizatora przez 33 sekundy, co jest ponad 6-krotnym przekroczeniem dopuszczalnych limitów. Co więcej, ślady na czaszce piłkarza pokazały, że policjant kopał Atkinsona w głowę kiedy ten był już nieprzytomny. Według patologów, Dalian Atkinson przeżyłby, gdyby nie tak długie zastosowanie paralizatora i gdyby nie kopano go w głowę.
Rodzina byłej gwiazdy Aston Villi jest zadowolona z wyroku. Bliscy piłkarza mają nadzieję, że zakończenie tej sprawy pozwoli społeczeństwu rozpamiętywać Daliana Atkinsona jako klasowego piłkarza, a nie tylko z powodu skandalicznych okoliczności jego śmierci.
Zobacz także: Moder zdradził co usłyszał od lekarza
Zobacz także: Szpakowski o problemie polskiej kadry ze Szwecją