Mowa o wynagrodzeniach dla piłkarzy. W ostatnich miesiącach finansowa sytuacja FC Barcelona nie była łatwa, a w mediach coraz częściej pojawiały się informacje o gigantycznych długach Dumy Katalonii. To sprawiło, że doszło do zmian we władzach klubu. Nowym prezydentem został Joan Laporta, który zastąpił skompromitowanego Josepe Bartomeu.
Priorytetem Laporty jest zatrzymanie Lionela Messiego. Rok temu Argentyńczyk jednostronnie wypowiedział kontrakt, gdyż miał dość tego, co z klubem wyczynia Bartomeu. Jednak po zmianie władzy w klubie o konflikcie nie ma już mowy i Messi ma przedłużyć umowę.
Jak informuje "Marca", przedłużenie kontraktu z Messim w praktyce oznacza wyprzedaż. Klub musi uwolnić z budżetu na wynagrodzenia aż 200 milionów euro. Do tego do klubu dołączyli Sergio Aguero, Eric Garcia, Emerson Royal i Memphis Depay.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej z Paulo Sousą? Jasne stanowisko byłego reprezentanta
RAC1 przypomina, że sytuacja klubu jest skomplikowana. Dlatego FC Barcelona będzie chciała się pozbyć zawodników z bardzo wysokimi kontraktami, których w swojej filozofii gry nie widzi Ronald Koeman. Mowa m.in. o Philippe Coutinho.
Innym sposobem na obniżenie kosztów są renegocjacje kontraktów. Zarząd FC Barcelona chce przeprowadzić rozmowy na ten temat z kilkoma zawodnikami, którzy mają mniejszą szansę na grę w pierwszym zespole.
Czytaj także:
Z klubu Łukasza Piszczka do GKS-u Tychy. Marcin Kozina pierwszym wzmocnieniem
Czas przemyśleń, czas pożegnań. Dla kogo drzwi kadry powoli się zamykają?
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)