Gorzej być nie mogło. Fatalne wieści dla Lewandowskiego

Getty Images / Dmitry Lovetsky - Pool / Robert Lewandowski może zapomnieć o Złotej Piłce
Getty Images / Dmitry Lovetsky - Pool / Robert Lewandowski może zapomnieć o Złotej Piłce

Leo Messi za jednym zamachem spełnił swoje wielkie marzenie i odarł ze złudzeń Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski może już zapomnieć o Złotej Piłce "France Football".

Gdy sędzia Esteban Ostojich oznajmił koniec finału Copa America, Lionel Messi upadł na kolana i zalał się łzami. Ze szczęścia i ulgi, że w końcu - po czterech przegranych finałach mistrzostw Ameryki Południowej i mundialu - poprowadził drużynę narodową do sukcesu.

Diego Maradonie, który dał rodakom radość z mistrzostwa świata, jeszcze nie dorównał, ale zakończył najdłuższą posuchę w historii argentyńskiego futbolu. Albicelestes czekali na taki triumf 28 długich lat.

W tym samym czasie przebywający na Sardynii Robert Lewandowski mógł tylko bić brawo sześciokrotnemu laureatowi Złotej Piłki. Może nie uronił przy tym łzy, ale o udanej niedzieli i reszcie urlopu może zapomnieć. Upragniony triumf z reprezentacją stawia bowiem Messiego w roli głównego faworyta Złotej Piłki "France Football" oraz FIFA Best i zarazem grzebie marzenia Polaka.

ZOBACZ WIDEO: "To było absolutnie skandaliczne". Eksperci grzmią po meczu Anglia - Dania

Mistrzostwo Niemiec, tytuł króla strzelców Bundesligi i nawet spektakularne pobicie rekordu Gerda Muellera blakną przy wyczynie Argentyńczyka na Copa America. Messi wyjedzie z Brazylii z pękającą w szwach walizką. Nie tylko dołożył do 34 klubowych trofeów długo oczekiwany sukces z kadrą, ale też został królem strzelców, najlepszym asystentem i w ogóle najlepszym piłkarzem mistrzostw Ameryki Południowej. Do tego w finale zagrał mimo urazu. To waży więcej niż tegoroczne osiągnięcia "Lewego".

Brutalna dla Lewandowskiego prawda o plebiscytach na piłkarza roku jest bowiem taka, że w roku wielkich turniejów kapituła przede wszystkim bierze pod uwagę występ na imprezach rangi mistrzowskiej: mundialu, Euro czy Copa America. Ten ostatni może w mniejszym stopniu, bo mistrzostw Ameryki Południowej świat nie śledzi z zapartym tchem, ale za to teraz wszyscy interesujący się futbolem wiedzą, że Messi w końcu pokonał klątwę i poprowadził zespół do złota. Jurorzy nie pozostaną na to obojętni.

W porównaniu z nim, Lewandowski na scenie reprezentacyjnej nie ma się czym pochwalić. Co prawda zdobył na Euro 2020 trzy bramki, ale Polska nie wyszła z grupy i była jedną z najgorszych ekip turnieju. Czy to sprawiedliwe, czy nie, twarzą tego rozczarowania jest właśnie kapitan Biało-Czerwonych. Głosujący z Azji, Afryki czy zza Oceanu nie będą zaprzątać sobie głowy szczegółową analizą występu drużyny Paulo Sousy na mistrzostwach. Messi natomiast jest dziś symbolem sukcesu Argentyny.

Lewandowski indywidualnie rozegrał niewiele gorszy sezon niż przed rokiem, ale zawiedli go koledzy z Bayernu i reprezentacji. Nikt nie przyznałby Złotej Piłki komuś, kto odpadł z Ligi Mistrzów już w ćwierćfinale, a z Euro 2020 pożegnał się, nim zaczęło się poważne granie. Nadzieję Lewandowskiego na zdobycie Ballon d'Or przedłużało to, że zarówno w Champions League, jak i na mistrzostwach Europy sukcesu nie odnieśli też Cristiano Ronaldo czy Kylian Mbappe. W niedzielę nad ranem Messi pozbawił "Lewego" złudzeń i wygrał głosowanie, zanim się zaczęło. Laureata plebiscytów na Piłkarza Roku 2021 już znamy.

Zdobycie Złotej Piłki to, mimo wygrania plebiscytu FIFA w minionym roku, to wielkie marzenie Lewandowskiego. A raczej cel, bo paliwem kapitana reprezentacji Polski są sportowe wyzwania, a nie romantyczne idee. Czy kiedykolwiek go zrealizuje? Ostatnią realną szansę będzie miał w nadchodzącym sezonie, ale do sukcesu potrzebuje wsparcia partnerów zarówno z Bayernu, jak i reprezentacji.

Choć MŚ 2022 - z uwagi na listopadowo-grudniowy termin - nie będą brane pod uwagę w kolejnej edycji plebiscytu, to przegrane kwalifikacje do mundialu przekreślą jego szanse na sukces. Pozycję wyjściową ma złą, bo po 3 pierwszych meczach eliminacji Biało-Czerwoni mają na koncie tylko 4 punkty i zajmują dopiero 4. miejsce w grupie.

O udany występ na mundialu w Katarze, który będzie się liczył w edycji 2023, Polski nawet nie podejrzewamy, a Złota Piłka 2024 wydaje się już poza zasięgiem "Lewego". Będzie miał wtedy 36 lat. Nawet Cristiano Ronaldo nie potrafił utrzymać się na szczycie w tym wieku. Najcenniejsze piłkarskie wyróżnienie może już na zawsze pozostać dla niego Świętym Graalem.

Źródło artykułu: