Gdy sędzia Esteban Ostojich oznajmił koniec finału Copa America, Lionel Messi upadł na kolana i zalał się łzami. Ze szczęścia i ulgi, że w końcu - po czterech przegranych finałach mistrzostw Ameryki Południowej i mundialu - poprowadził drużynę narodową do sukcesu.
Diego Maradonie, który dał rodakom radość z mistrzostwa świata, jeszcze nie dorównał, ale zakończył najdłuższą posuchę w historii argentyńskiego futbolu. Albicelestes czekali na taki triumf 28 długich lat.
W tym samym czasie przebywający na Sardynii Robert Lewandowski mógł tylko bić brawo sześciokrotnemu laureatowi Złotej Piłki. Może nie uronił przy tym łzy, ale o udanej niedzieli i reszcie urlopu może zapomnieć. Upragniony triumf z reprezentacją stawia bowiem Messiego w roli głównego faworyta Złotej Piłki "France Football" oraz FIFA Best i zarazem grzebie marzenia Polaka.
ZOBACZ WIDEO: "To było absolutnie skandaliczne". Eksperci grzmią po meczu Anglia - Dania
Mistrzostwo Niemiec, tytuł króla strzelców Bundesligi i nawet spektakularne pobicie rekordu Gerda Muellera blakną przy wyczynie Argentyńczyka na Copa America. Messi wyjedzie z Brazylii z pękającą w szwach walizką. Nie tylko dołożył do 34 klubowych trofeów długo oczekiwany sukces z kadrą, ale też został królem strzelców, najlepszym asystentem i w ogóle najlepszym piłkarzem mistrzostw Ameryki Południowej. Do tego w finale zagrał mimo urazu. To waży więcej niż tegoroczne osiągnięcia "Lewego".
Brutalna dla Lewandowskiego prawda o plebiscytach na piłkarza roku jest bowiem taka, że w roku wielkich turniejów kapituła przede wszystkim bierze pod uwagę występ na imprezach rangi mistrzowskiej: mundialu, Euro czy Copa America. Ten ostatni może w mniejszym stopniu, bo mistrzostw Ameryki Południowej świat nie śledzi z zapartym tchem, ale za to teraz wszyscy interesujący się futbolem wiedzą, że Messi w końcu pokonał klątwę i poprowadził zespół do złota. Jurorzy nie pozostaną na to obojętni.
W porównaniu z nim, Lewandowski na scenie reprezentacyjnej nie ma się czym pochwalić. Co prawda zdobył na Euro 2020 trzy bramki, ale Polska nie wyszła z grupy i była jedną z najgorszych ekip turnieju. Czy to sprawiedliwe, czy nie, twarzą tego rozczarowania jest właśnie kapitan Biało-Czerwonych. Głosujący z Azji, Afryki czy zza Oceanu nie będą zaprzątać sobie głowy szczegółową analizą występu drużyny Paulo Sousy na mistrzostwach. Messi natomiast jest dziś symbolem sukcesu Argentyny.
Insistir ☑
— Selección Argentina (@Argentina) July 11, 2021
Persistir ☑
Resistir
Y nunca desistir pic.twitter.com/GDHmqOScoz
Lewandowski indywidualnie rozegrał niewiele gorszy sezon niż przed rokiem, ale zawiedli go koledzy z Bayernu i reprezentacji. Nikt nie przyznałby Złotej Piłki komuś, kto odpadł z Ligi Mistrzów już w ćwierćfinale, a z Euro 2020 pożegnał się, nim zaczęło się poważne granie. Nadzieję Lewandowskiego na zdobycie Ballon d'Or przedłużało to, że zarówno w Champions League, jak i na mistrzostwach Europy sukcesu nie odnieśli też Cristiano Ronaldo czy Kylian Mbappe. W niedzielę nad ranem Messi pozbawił "Lewego" złudzeń i wygrał głosowanie, zanim się zaczęło. Laureata plebiscytów na Piłkarza Roku 2021 już znamy.
Zdobycie Złotej Piłki to, mimo wygrania plebiscytu FIFA w minionym roku, to wielkie marzenie Lewandowskiego. A raczej cel, bo paliwem kapitana reprezentacji Polski są sportowe wyzwania, a nie romantyczne idee. Czy kiedykolwiek go zrealizuje? Ostatnią realną szansę będzie miał w nadchodzącym sezonie, ale do sukcesu potrzebuje wsparcia partnerów zarówno z Bayernu, jak i reprezentacji.
Choć MŚ 2022 - z uwagi na listopadowo-grudniowy termin - nie będą brane pod uwagę w kolejnej edycji plebiscytu, to przegrane kwalifikacje do mundialu przekreślą jego szanse na sukces. Pozycję wyjściową ma złą, bo po 3 pierwszych meczach eliminacji Biało-Czerwoni mają na koncie tylko 4 punkty i zajmują dopiero 4. miejsce w grupie.
O udany występ na mundialu w Katarze, który będzie się liczył w edycji 2023, Polski nawet nie podejrzewamy, a Złota Piłka 2024 wydaje się już poza zasięgiem "Lewego". Będzie miał wtedy 36 lat. Nawet Cristiano Ronaldo nie potrafił utrzymać się na szczycie w tym wieku. Najcenniejsze piłkarskie wyróżnienie może już na zawsze pozostać dla niego Świętym Graalem.