- Czekał na mnie przed szatnią. Ruszył z rękoma, zaczął mnie szarpać za szyję. To trwało krótko, bo zaraz uwolniłem się od niego - zrelacjonował Małecki na łamach Przeglądu Sportowego. Starcie miało trzy odsłony - pierwszą, gdy piłkarz schodził do szatni po meczu Czyżniewski zwrócił mu uwagę na jego niewłaściwe zachowanie, drugą, gdy piłkarz udzielał wywiadu dyrektor sportowy kwestionował jego wypowiedzi. Ostatnią odsłonę zrelacjonował sam Małecki.
Czyżniewski nie chciał oficjalnie komentować sprawy, wypowiedział się natomiast rzecznik Arki. - Mam zapewnienie dyrektora, że nie ma tematu. Nie ma też oficjalnej skargi Wisły, a zatem nie będziemy się odnosić do tych wydarzeń - powiedział Przeglądowi Sportowemu Tomasz Rybiński.