Liga Konferencji Europy. Dublet polskiego napastnika! FC Kopenhaga o krok od awansu

Kamil Wilczek dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a FC Kophenhaga bez trudu poradziła sobie z białoruskim Tarpieda-BiełAZ Żodzino (4:1). Cały mecz rozegrał Kamil Grabara.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Kamil Wilczek (pierwszy z lewej) i drużyna FC Kopenhaga Getty Images / Jan Christensen / FrontzoneSport / Na zdjęciu: Kamil Wilczek (pierwszy z lewej) i drużyna FC Kopenhaga
Po pierwszej odsłonie gospodarze prowadzili 1:0. W 43. minucie Rasmus Falk otworzył worek z bramkami.

Gwiazdą wieczoru był Kamil Wilczek który po zmianie stron wykorzystał dogranie Lukasa Leragera i trafił do siatki. Polski napastnik doskonale zachował się też w 62. minucie. Tym razem asystował Kevin Diks, 33-latek sfinalizował akcję duńskiego zespołu.

W 66. minucie Jonas Wind wykorzystał "jedenastkę". W doliczonym czasie na listę strzelców po stronie gości wpisał się Fabricio Oya. FC Kopenhaga zdeklasowała Tarpieda-BiełAZ Żodzino (4:1) i jest bliżej awansu do 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy.

Wilczek opuścił plac gry w 72. minucie, zastąpił go Jens Stage. Wcześniej został ukarany żółtą kartką. Trzykrotny reprezentant Polski strzelił gola w 1. kolejce Superligaen (2:2 z Aalborg BK).

W pełnym wymiarze czasowym zagrał natomiast Kamil Grabara. Nowy nabytek Kopenhagi nie zdołał zachować czystego konta.

FC Kopenhaga - Tarpieda-BiełAZ Żodzino 4:1 (1:0)
1:0 - Rasmus Falk 43'
2:0 - Kamil Wilczek 47'
3:0 - Kamil Wilczek 62'
4:0 - Jonas Wind (k.) 66'
4:1 - Fabricio Oya 90+2'

Czytaj także:
Mariusz Stępiński może opuścić Włochy. Dostał ofertę od klubu multimilionera
Podpadł jednemu z najbogatszych Polaków. To już jego koniec

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjął piłkę na własnej połowie, a potem... Coś nieprawdopodobnego!
Czy Wilczek powinien wrócić do reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×