Robert Lewandowski mógł się nacieszyć tego lata wyjątkowo długim urlopem. Nowy trener Bayernu Julian Nagelsmann dał mu aż 32 dni wolnego. Piłkarz odpoczywał z rodziną w Hiszpanii i we Włoszech.
Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami najlepszy napastnik Bundesligi stawił się w klubie 26 lipca. Jak informuje "Kicker", Lewandowski przechodził w poniedziałek badania wydolnościowe, a od wtorku rozpocznie treningi pod wodzą Nagelsmanna.
- Na pewno nie poprzestaniemy na tym (co osiągnęliśmy - przyp. red.), mamy apetyt na kolejne tytuły - powiedział Lewandowski cytowany przez "Kickera".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie miało prawa udać. A jednak! Kapitalna "solówka" piłkarki
Razem z Lewandowskim do klubu wróciło ośmiu innych piłkarzy, którzy brali udział w Euro 2020 (z powodu pandemii turniej przełożono na rok 2021) - Niklas Suele, Leon Goretzka, Leroy Sane, Jamal Musiala, Corentin Tolisso, Kingsley Coman, Benjamin Pavard oraz Thomas Mueller.
Obecność tego ostatniego była zaskoczeniem. Mueller miał wrócić dopiero w najbliższy piątek - podobnie jak Manuel Neuer i Joshua Kimmich - ale skrócił urlop o kilka dni.
Bayern ma za sobą dwa sparingi w okresie przygotowawczym - uległ 1.FC Koeln 2:3 i zremisował z Ajax Amsterdam 2:2. W środę (28.07.) Bawarczycy rozegrają mecz kontrolny z Borussią Moenchengladbach (godz. 18). Jak informują niemieckie media, jeszcze bez Lewandowskiego i innych zawodników, którzy grali na Euro 2020.
W poprzednim sezonie "Lewy" zdobył w Bundeslidze aż 41 bramek, poprawiając 49-letni rekord Gerda Muellera.
Czytaj także: Powstaje film o Robercie Lewandowskim. Zobacz premierowe migawki
Czytaj także: Co za słowa o Lewandowskim! Niemiecka legenda zachwycona Polakiem