936 minut i koniec. Tyle trwała seria polskich klubów w europejskich pucharach
W tej edycji europejskich pucharów przedstawiciele PKO Ekstraklasy nie przegrywali ani przez sekundę. Sytuacja uległa zmianie w meczu Śląska Wrocław z Araratem Erywań.
Zespół Jacka Magiery objął prowadzenie już w 2. minucie, Robert Pich dał radość kibicom gospodarzy. Wrocławianie osiedli na laurach i później zawodnicy Araratu Erywań przejęli inicjatywę.
Końcówka pierwszej połowy była piorunująca w wykonaniu gości. Przed przerwą Ararat prowadził 2:1, dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Mory Kone.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie miało prawa udać. A jednak! Kapitalna "solówka" piłkarkiRezultat 1:2 dawał awans Śląskowi, który miał imponującą zaliczkę po pierwszym spotkaniu. W 2. rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy Raków Częstochowa mierzył się z Suduvą Mariampol, do rozstrzygnięcia tej rywalizacji potrzebna była dogrywka. O godz. 21 rozpoczął się mecz NK Osijek - Pogoń Szczecin.
Czytaj także:
Jest decyzja ws. Lukasa Podolskiego. Co zrobi Jan Urban?
"Nie jestem pewien, czy wszyscy to przeżyli". Dramatyczna relacja polskiego dziennikarza