Maciej Skorża: Nie chciałem robić rewolucji po pierwszym meczu

- Nie chciałem robić rewolucji po pierwszym meczu. Czas będzie działać na naszą korzyść. Lada moment spodziewamy się wzmocnień, rywalizacja będzie duża - komentował Maciej Skorża po wygranym meczu Lecha Poznań z Górnikiem Zabrze.

Marcin Jaz
Marcin Jaz
Maciej Skorża PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Maciej Skorża
Lech Poznań dominował prawie cały mecz i zasłużenie wygrał wyjazdowe starcie z Górnikiem Zabrze 3:1. Bardzo duży wpływ na grę "Kolejorza" mieli Jakub Kamiński i Michał Skóraś, którzy wpisali się też na listę strzelców. Początek spotkania nie wskazywał jednak, że poznaniacy odwrócą losy spotkania. Stracili bramkę z rzutu karnego, a po chwili mogło być 2:0 dla zabrzan.

- Na początku meczu przytrafił nam się rzut karny i ta sytuacja Cholewiaka, którą wybronił van der Hart. To był bardzo trudny moment dla nas. Gdybyśmy stracili drugą bramkę, to byłoby znacznie ciężej. Cieszę się z odwrócenia wyniku. Reakcja drużyny była właściwa na to, co się działo: z minuty na minutę przejmowaliśmy inicjatywę, byliśmy na połowie Górnika. Dla mnie ważne było, że wyrównaliśmy jeszcze w pierwszej połowie - oceniał na pomeczowej konferencji prasowej Maciej Skorża.

Trener Lecha podkreślił dobrą postawę zespołu w drugiej części meczu. Uważa, że mimo wszystko nie było to idealne 45 minut, ale drużyna z Poznania w pełni zasłużyła na trzy punkty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi

- Drużyna bardzo dobrze weszła w drugą połowę. Strzeliliśmy drugiego gola, grało nam się spokojnie. Później Górnik nas przycisnął. Mieliśmy też kilka niefrasobliwych zagrań, ale generalnie kontrowaliśmy ten mecz. Ta trzecia bramka i kilka innych sytuacji udowadniają, że nam się to po prostu należało. Dziś byliśmy drużyną, która stworzyła więcej sytuacji. Bardzo mnie cieszy zwycięstwo wyjazdowe w takim stylu, że drużyna dobrze wyglądała mentalnie nawet w tych trudnych momentach. Wiele rzeczy udało się w wysokim i średnim pressingu - mówił.

To pierwsze zwycięstwo Lecha w tym sezonie i dało ono pozycję lidera PKO Ekstraklasy po piątkowych meczach. Sytuacja w Poznaniu odwróciła się o 180 stopni, bo po falstarcie z Radomiakiem Radom u siebie (0:0) mało kto myślał, że "Kolejorz" zagra tak dobrze. Skorża z optymizmem patrzy w przyszłość.

- Nie chciałem robić rewolucji po pierwszym meczu. Wyszła grupa ludzi, która najlepiej wyglądała w okresie przygotowawczym, którzy dali podstawy do umieszczenia w jedenastce. Myślę, że mecz z Radomiakiem byśmy wygrali przy lepszej skuteczności. Mamy też grupę zawodników, którzy mocno pukają do składu. Oni stracili część okresu przygotowawczego i jeszcze nie są w najlepszej dyspozycji. Czas będzie działać na naszą korzyść. Lada moment spodziewamy się wzmocnień, rywalizacja będzie duża - stwierdził.

Czytaj też:
Podolski ma apel do dziennikarzy
Twitter o debiucie Podolskiego

Czy Lech Poznań będzie liderem na koniec kolejki?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×