PKO Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok nie dała szans wicemistrzowi Polski

PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii po golu Jesusa Imaza
PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii po golu Jesusa Imaza

Jagiellonia wygrała swój pierwszy mecz w sezonie 2020/2021 PKO Ekstraklasy. W 2. kolejce białostoczanie pewnie uporali się u siebie z wicemistrzem Polski, Rakowem Częstochowa (3:0).

Niedzielna konfrontacja w Białymstoku zapowiadała się ciekawie, a jej faworytem wydawał się Raków, który wygrał 3 z 4 ostatnich starć pomiędzy tymi ekipami. Jednakże trener Marek Papszun przed czwartkowym meczem z rosyjskim Rubinem Kazań w Lidze Konferencji Europy postanowił dać odpocząć kilku podstawowym zawodnikom (Iviemu Lopezowi, Andrzejowi Niewulisowi, Franowi Tudorowi, Marko Poletanoviciowi oraz Marcinowi Cebuli) i w tym Jagiellonia upatrywała swojej szansy.

Od początku rywalizacji optyczną przewagę mieli podopieczni Ireneusza Mamrota, którzy lepiej operowali piłką, ale przez dłuższy czas nic z tego nie wynikało.

W 35. minucie gospodarze dopięli swego, gdyż wówczas wyszli na prowadzenie. Do piłki wybitej na 16. metr przez Sebastiana Musiolika dopadł Taras Romanczuk i huknął z powietrza, pokonując Vladana Kovacevicia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi

Nie minęło 180 sekund, a było 2:0 dla białostoczan. Z lewego skrzydła piłkę dośrodkował Bojan Nastić, zaś futbolówka dotarła do Jesusa Imaza, który z bliskiej odległości wpakował ją do siatki. Ostatecznie więcej goli przed przerwą już nie padło.

Tuż po zmianie stron szkoleniowiec Papszun posłał do boju Marcin Cebula i Mateusz Wdowiak (w miejsce Wiktora Długosza oraz Jakuba Araka), ale te zmiany nie wpłynęły na obraz potyczki.

W dalszym ciągu przeważała Jagiellonia Białystok, która kontrolowała boiskowe wydarzenia. W końcowej fazie spotkania sędzia Sebastian Jarzębak musiał na kilka minut przerwać mecz z uwagi na zadymienie spowodowane odpaleniem rac przez kibiców na trybunach.

Po wznowieniu rywalizacji w 87. minucie gospodarze zadali trzeci i jak się później okazało decydujący cios. Z rzutu rożnego dokładnie dośrodkował Martin Pospisil, zaś celnie główkował Taras Romanczuk, który skompletował dublet.

W doliczonym czasie gry rozmiary porażki Rakowa mógł zmniejszyć Wdowiak, który z kilku metrów huknął w poprzeczkę.

PKO Ekstraklasa, 2. kolejka:

Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa 3:0 (2:0)
1:0 - Taras Romanczuk 35'
2:0 - Jesus Imaz 38'
3:0 - Taras Romanczuk 87'

Składy:

Jagiellonia Białystok: Xavier Dziekoński - Tomas Prikryl (90+9' Kacper Tabiś), Michał Pazdan, Błażej Augustyn, Israel Puerto, Bojan Nastić - Martin Pospisil (90+9' Oliwier Wojciechowski), Taras Romanczuk - Karol Struski (90+9' Dani Quintana), Jesus Imaz (84' Bartłomiej Wdowik), Andrzej Trubeha (63' Fiodor Cernych).

Raków Częstochowa: Vladan Kovacević - Jordan Courtney-Perkins, Zoran Arsenić,, Dominik Wydra - Wiktor Długosz (46' Marcin Cebula), Giannis Papanikolaou, Iwo Kaczmarski (71' Marko Poletanović), Żarko Udovicić (71' Patryk Kun) - Sebastian Musiolik (56' Daniel Szelągowski), Alexandre Guedes, Jakub Arak (46' Mateusz Wdowiak).

Żółte kartki: Martin Pospisil (Jagiellonia Białystok) oraz Jordan Courtney-Perkins, Alexandre Guedes (Raków Częstochowa).

Sędziował: Sebastian Jarzębak.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Lech Poznań 34 22 8 4 67:24 74
2 Raków Częstochowa 34 20 9 5 60:30 69
3 Pogoń Szczecin 34 18 11 5 63:31 65
4 Lechia Gdańsk 34 16 9 9 52:39 57
5 Piast Gliwice 34 15 9 10 45:37 54
6 Wisła Płock 34 15 3 16 48:51 48
7 Radomiak Radom 34 11 15 8 42:40 48
8 Górnik Zabrze 34 13 8 13 55:55 47
9 Cracovia 34 12 10 12 40:42 46
10 Legia Warszawa 34 13 4 17 46:48 43
11 Warta Poznań 34 11 9 14 35:38 42
12 Jagiellonia Białystok 34 9 13 12 39:50 40
13 KGHM Zagłębie Lubin 34 11 5 18 43:59 38
14 Stal Mielec 34 9 10 15 39:52 37
15 Śląsk Wrocław 34 7 14 13 42:52 35
16 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 7 11 16 36:56 32
17 Wisła Kraków 34 7 10 17 37:54 31
18 Górnik Łęczna 34 6 10 18 29:60 28

Czytaj też:
-> Mocne słowa Marka Papszuna. Taka jest brutalna prawda
-> Liga Konferencji Europy: Raków Częstochowa wymęczył awans do kolejnej rundy

Komentarze (1)
avatar
Robertus Kolakowski
1.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najbardziej cieszy zero straconych bramek. Moze w koncu Jaga bedzie miala obrone, na miare awansu do eliminacji do europejskich pucharow.