[tag=546]
Legia Warszawa[/tag] poradziła sobie w 2. rundzie z Florą Tallinn i trafiła na Dinamo Zagrzeb. W ostatnich latach Chorwaci regularnie występowali w fazie grupowej Lidze Mistrzów, "Wojskowym" ta sztuka udała się w sezonie 2016/17.
Zawodnicy Czesława Michniewicza zagrają co najmniej w nowopowstałej Lidze Konferencji Europy, jednak ich ambicje sięgają dużo wyżej. Teraz muszą podnieść się po ostatniej porażce z Radomiakiem Radom (1:3).
- To nie był dla nas dobry mecz, ale musimy teraz podnieść głowy, bo czeka nas jak na razie najważniejszy mecz w tym sezonie. Musimy być na niego gotowi. Atmosfera jest dobra i liczymy na dobry rezultat - skomentował Tomas Pekhart w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
Król strzelców PKO Ekstraklasy nie traci nadziei w awans. - Przejście pierwszych faz eliminacyjnych było obowiązkiem. Teraz mamy już awans do Ligi Konferencji i dzięki temu będzie nam trochę łatwiej. Możemy grać bez stresu - dodał
- Oczywiście nie jesteśmy faworytem, ale mecz bez presji może wyglądać zupełnie inaczej. W lidze każdy zespół na spotkanie z nami przechodzi metamorfozę i gra jak natchniony. Tutaj będzie inaczej - przyznał Pekhart.
Spotkanie Dinamo - Legia rozpocznie się w środę o godz. 20:00. Po rewanżu (10 sierpnia) poznamy drużynę, która zakwalifikowała się do 4. rundy.
Czytaj także:
Legia miała być jak Dinamo. Chęci są dalej, ale wylądowała na innym biegunie
Piłkarz Legii przed meczem: Jesteśmy ludźmi, którzy mają swoje ambicje