Po 180 minutach rywalizacji w trzeciej rundzie było 0:0, dlatego sędzia zarządził dogrywkę. Ilya Samoshnikov osłabił drużynę Rubina Kazań po krótkiej przerwie. Obrońca obejrzał drugą żółtą kartkę i został wyrzucony z boiska.
Podopieczni Marka Papszuna bardzo szybko wykorzystali przewagę liczebną. W 111. minucie Giannis Papanikolaou dograł do Vladislavsa Gutkovskisa, który zdobył "złotą bramkę" dla częstochowian. Rubin mógł odpowiedzieć dosłownie w ostatnich sekundach. Po raz kolejny na miano bohatera zasłużył Vladan Kovacević, który obronił strzał z rzutu karnego. Po chwili bramkarz utonął w ramionach kolegów.
W ostatecznym rozrachunku Raków Częstochowa wygrał 1:0 i niespodziewanie zameldował się w czwartej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Zespół Papszuna zagra o fazę grupową z łotewskim KAA Gent. W czwartek Belgowie zwyciężyli 1:0 z łotewskim RFS po trafieniu Josepha Okumu.
Pierwszy mecz z KAA Gent odbędzie się 19 sierpnia o godz. 18:00 w Bielsku-Białej. Rewanż zaplanowany jest na 26 sierpnia.
Czytaj także:
"Kicker" nie ma wątpliwości. Wiadomo, czy Lewandowski zagra na otwarcie
Szykują się zmiany kadrowe w Lechii. Cracovia niewygodnym rywalem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi