El. LKE: wstydliwa porażka Śląska Wrocław. "Jesteśmy bardzo wkurzeni"

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Bartłomiej Pawłowski
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Bartłomiej Pawłowski

Śląsk Wrocław został rozbity przez Hapoel Beer Szewa (0:4) i odpadł z europejskich pucharów. - Jesteśmy bardzo wkurzeni, ale teraz nie możemy już odmienić obrazu meczu - mówił Bartłomiej Pawłowski na łamach oficjalnej strony klubu.

Podopieczni Jacka Magiery mieli zaliczkę bramkową po pierwszym meczu (2:1). Spotkanie rewanżowe nie ułożyło się jednak po ich myśli. W czwartek Hapoel Beer Szewa wygrał aż 4:0 po bramkach Eugene Ansaha (2 gole), Ramziego Safouriego i Itamara Shivro.

Ostatecznie to izraelski zespół zakwalifikował się do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Po ostatnim gwizdku sędziego Bartłomiej Pawłowski nie ukrywał rozgoryczenia. Skrzydłowy Śląsk Wrocław pojawił się na boisku w 25. minucie.

- Wynik wskazuje na dużą przewagę gospodarzy, choć z mojej perspektywy - najpierw z trybun, potem z boiska - wyglądało na to, że dochodziliśmy do naprawdę dobrych sytuacji w polu karnym przeciwnika. Przeciwnik miał tak naprawdę podobną liczbę dogodnych okazji i był do bólu skuteczny - mówił 28-latek, cytowany przez stronę Śląska.

- Jesteśmy bardzo wkurzeni po tym meczu, ale teraz nie możemy już odmienić obrazu spotkania. Nie chcę się wypowiadać za innych, na pewno popełnialiśmy błędy jako cała drużyna, każdy mógł zagrać lepiej indywidualnie i to przełożyłoby się na lepszy obraz gry zespołu - ocenił Pawłowski.

Śląsk może skupić się wyłącznie na zmaganiach ligowych. - Starajmy się nie szukać sobie wymówek. Duży żal, że nie awansowaliśmy, tym bardziej wobec zaliczki, jaką mieliśmy po pierwszym meczu. W niedzielę kolejne spotkanie, już nie o stawkę europejską, tylko krajową, ale wychodzimy na nie, by zgarnąć trzy punkty i zapracować na to, by w kolejnym sezonie znów zagrać w europejskich pucharach - uzupełnił piłkarz. 15 sierpnia wrocławianie zagrają z Górnikiem Łęczna.

Czytaj także:
Liga Konferencji. Thriller w Kazaniu. Historyczny gol i fenomenalny Kovacević w 122. minucie
"Hańba", "Jak tym razem będą żartować?". Rosyjskie media rozczarowane Rubinem Kazań

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi

Źródło artykułu: