W Barcelonie jeszcze nie opadł kurz po transferze Lionela Messiego do Paris Saint-Germain. Wybitny Argentyńczyk chciał podpisać nowy kontrakt z Katalończykami, lecz klub wpadł w poważne problemy finansowe.
W trudnej sytuacji świetnie zachował się Gerard Pique. Defensor zgodził się na obniżkę pensji - dzięki temu Barcelona mogła zarejestrować Memphisa Depaya, Erica Garcię oraz Reya Manaja.
- Doskonale wiemy, że klub znalazł się w trudnym położeniu i potrzebuje pomocy. To jest bardzo ważne. Chciałbym podkreślić dobrą wolę Gerarda Pique, Sergio Busquetsa, Sergiego Roberto i Jordiego Alby. Są tutaj najdłużej i chcą pomóc - powiedział Ronald Koeman na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
- Odejście Messiego było bolesne dla wszystkich kibiców Barcy. Rozumiem to, że wiele zrobił dla tego klubu, ale nie ma co żyć przeszłością. Takie sytuację się zdarzają. Wiążemy nadzieje z młodymi zawodnikami. Nie możemy myśleć tylko o tym, co się stało dodał szkoleniowiec.
Holender uważa, że następcą Messiego może zostać Francuz. - Jestem zadowolony ze współpracy z Griezmannem. To piłkarz, który za każdym razem poświęca się drużynie. Teraz jego rola będzie jeszcze ważniejsza - zaznaczył trener.
W 1. kolejce Primera Division zespół Koemana podejmie rywalizację z Realem Sociedad. Spotkanie odbędzie się 15 sierpnia o godz. 20:00.
Czytaj także:
Dobry początek, potem całkowicie zgasł. Klich bezradny, jak całe Leeds
Los Paulo Sousy jest przesądzony? Padło nazwisko jego następcy
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)