Co za strzał bramkarza! Chwilę później otrzymał złe wieści

Do niezwykłej sytuacji doszło podczas meczu 2. ligi rumuńskiej. Bramkarz drużyny Braiła oddał strzał z 80 metrów, po którym... piłka wpadła do siatki rywali. Jego radość nie trwała jednak długo.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Wpadka bramkarza w lidze rumuńskiej Twitter / Wpadka bramkarza w lidze rumuńskiej
W trzeciej kolejce 2. ligi rumuńskiej Steaua Bukareszt podejmowała Braiłę. Już w czwartej minucie gospodarze wyszli na prowadzenie, aby 60 sekund później doszło do wyrównania.

Chwilę później niesamowitym strzałem popisał się bramkarz gości Christian Andrei. 20-latek zaskoczył wszystkich uderzając na bramkę rywali z odległości... 80 metrów.

Piłka skozłowała tuż przed bramkarzem gospodarzy i odbiła się w taki sposób, że znalazła się w siatce. Przypomniało to nieco sytuację z meczu towarzyskiego Polska - Kolumbia, kiedy w podobny sposób pokonany został Tomasz Kuszczak.

Tutaj jednak radość bramkarza okazała się przedwczesna. Sędzia nie uznał trafienia, bowiem rzut wolny wykonywany przez Christiana Andrei był pośredni.

Gospodarze szybko otrząsnęli się po tej wpadce i ruszyli do ataku. Ostatecznie wygrali to spotkanie aż 5:2 i znaleźli się na drugiej pozycji w lidze. Warto podkreślić, że aż pięć drużyn nie zaznało jeszcze goryczy porażki.

Czytaj także:
Waldemar Fornalik miał poważny zarzut po zwycięstwie. "To nie powinno się wydarzyć"
The Championship: komplet punktów zespołu Helika. Białkowski skapitulował w końcówce

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×