1.FC Union Berlin wcześnie wypracował sobie przewagę i zwyciężył w Finlandii 4:0. Klub ze stolicy Niemiec powrócił do europejskich pucharów po dwóch dekadach nieobecności i wszystko wskazuje na to, że będzie to jego najdłuższa przygoda w historii i zaprezentuje się w grupie Ligi Konferencji.
Po raz pierwszy w składzie Unionu znalazł się sprowadzony latem Tymoteusz Puchacz. Były piłkarz Lecha Poznań już w 7. minucie asystował przy golu Taiwo Awoniyiego. Reprezentant Polski miał dużo miejsca na lewej stronie boiska po pomysłowej wymianie podań i obsłużył Nigeryjczyka płaskim dośrodkowaniem. Pozostało dobrze dostawić stopę i pokonać Johannesa Kreidla.
Na początku drugiego kwadransa Puchacz miał szansę na dołożenie gola do asysty. Tym razem to on kończył szybki atak Unionu, dobrze przyjął piłkę pod presją, ale nie zaskoczył bramkarza strzałem w kierunku bliższego narożnika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
Poza Puchaczem szalał Awoniyi, który w 29. minucie asystował przy golu Maxa Krusego, a przy trafieniu na 3:0 konfiguracja była odwrotna. Niemiec podał do Nigeryjczyka, a ten swobodnie obrócił się z futbolówką w polu karnym przeciwnika i skompletował dublet strzałem technicznym.
W 59. minucie trener Urs Fischer rozpoczął ściąganie z boiska najważniejszych piłkarzy meczu. Wolne dostali Awoniyi oraz Kruse. W 72. minucie kolejny zestaw zmian i Niko Giesselmann zastąpił w jedenastce Tymoteusza Puchacza. Najważniejsze dla Unionu, że nie stracił nawet cząstki swojego prowadzenia, a w doliczonym czasie ustalił wynik na 4:0.
Kuopion Palloseura - 1.FC Union Berlin 0:4 (0:3)
0:1 - Taiwo Awoniyi 7'
0:2 - Max Kruse 29'
0:3 - Taiwo Awoniyi 31'
0:4 - Andreas Voglsammer 90'
Czytaj także: Paweł Wszołek oficjalnie w nowym klubie. Sprawdzi się w nieznanej sobie lidze
Czytaj także: Piłkarze nie zapomnieli o Bartoszu Białku. Piękna dedykacja "Wilków"