18-latek zadebiutował w Barcelonie we wrześniu 2019, w wieku 16 lat i 298 dni, stając się drugim z najmłodszych debiutantów w historii klubu. W swoim drugim występie dla "Dumy Katalonii" trafił do siatki, dzięki czemu stał się najmłodszym strzelcem w historii "Blaugrany". Niemal z miejsca stał się ulubieńcem publiczności.
Pierwszy sezon w seniorskiej drużynie Barcelony zakończył z 33 meczami na koncie, w których strzelił 8 bramek i zanotował jedną asystę. Niespełna rok po pierwszym spotkaniu w dorosłej piłce, Ansu Fati został powołany i zadebiutował w reprezentacji Hiszpanii. Wszystko to stało się przed jego 18. urodzinami.
Rozwój Hiszpana zatrzymał się w listopadzie 2020. Wszystko przez kontuzję lewego kolana. Skrzydłowy przeszedł aż 3 operacje, ostatnia z nich odbyła się w maju tego roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Cristiano Ronaldo Junior w formie jak tata!
No boisko, póki co treningowe, 18-latek wrócił dopiero we wtorek. Od feralnego meczu z Realem Betis, który był do tej pory jego ostatnim, minęło aż 9 miesięcy. Póki co data powrotu nie jest znana. - Ciężko powiedzieć, kiedy wróci do gry. Wciąż się rehabilituje, wszystko zmierza w dobrą stronę. Kiedy wróci? Możliwe, że już po przerwie reprezentacyjnej - skomentował sytuację młodego piłkarza trener zespołu, Ronald Koeman.
Ansu Fati od debiutu w 2019 roku rozegrał dla Barcelony 43 spotkania, w których 13 razy trafił do siatki i 5-krotnie asystował.
Czytaj także:
Napoli zainteresowane graczem Barcelony
Piłkarz Barcelony nie chce grać w reprezentacji Hiszpanii