[tag=721]
Real Madryt[/tag] prowadzi "Operację Mbappe" od niemal dwóch lat. Przez ten czas klub przygotowywał budżet, by móc sprowadzić napastnika na Santiago Bernabeu. "Królewscy" złożyli pierwszą ofertę dopiero w trwającym tygodniu (Więcej TUTAJ).
W środę, głos zabrał dyrektor sportowy Paris Saint-Germain, Leonardo. - Uważamy tę ofertę za odległą od naszych oczekiwań. Nie potwierdzę, że zaoferowali 160 milionów, ale powiem, że nie moglibyśmy sprzedać Kyliana za mniej, niż za niego zapłaciliśmy - zaczął Brazylijczyk. Oczywistym jest, że to paryżanie mają wymarzoną sytuację finansową, jednak warto spojrzeć na to, że Francuzowi pozostał niecały rok kontraktu, więc zarobienie takich pieniędzy byłoby dobrym ruchem.
- Mbappe chce odejść, to wydaje się być jasne - potwierdził Leonardo pytany, czy Francuz faktycznie jest chętny na transfer. Jeśli potwierdza to osoba na takim szczeblu, to wiadomym jest, że temat jest bardzo poważny. Urzeczywistnia to niejako liczne pogłoski o tym, że 22-latek odrzucał kolejne oferty przedłużenia kontraktu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko
Brazylijczyk zapewnił, że rozmawiał z samym zainteresowanym wiele razy i ten obiecał, że nie opuści klubu za darmo. To kłóci się jednak z tym, co Leonardo powiedział o chęci odejścia Francuza i z tym, co powiedział dalej: - Nie zamierzamy dalej rozmawiać z Realem Madryt. Dla nas to jasne: zatrzymujemy go i przedłużamy umową. Nie pozwolimy na odejście za mniej, niż cena zakupu - podsumował strategię działacz PSG.
- Drzwi nigdy nie były dla niego otwarte, by odszedł. Nigdy. Ani ja, ani prezes nie chcemy sprzedawać Kyliana. Naszym celem jest podpisanie nowej umowy. Jeśli zawodnik chce odejść, to zrobi to na naszych warunkach - podsumował Leonardo, właściwie powtarzając się, przy użyciu innych zwrotów.
Można odnieść wrażenie, że dyrektor sportowy paryskiego klubu sam lekko pogubił się w tym, co chciał przekazać. Jeśli 22-latek chce odejść - co sam potwierdził - to dlaczego miałby podpisywać kolejną umowę? Nowy kontrakt absolutnie eliminowałby jakichkolwiek kandydatów, bo cena byłaby absolutnie zaporowa. Biorąc pod uwagę zapewnienia, że sam napastnik obiecał, że nie odejdzie za darmo, a ten sam piłkarz odrzuca kolejne oferty kontraktowe, to jedyną opcją byłaby sprzedaż tego lata.
Można odnieść wrażenie, że Paris Saint-Germain jest zaszokowane tym, że "Królewscy" wystosowali ofertę za ich najcenniejszego - w perspektywie przyszłości - zawodnika. Co jeszcze istotniejsze, paryżanie zdawali się być przekonani o tym, że uda im się bez trudu przedłużyć umowę Francuza. Rzeczywistość jednak ich zweryfikowała i teraz muszą odnaleźć się w nowej sytuacji.
Czytaj także:
Wiadomo, kiedy Real wróci na swój stadion
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)