Góra pieniędzy dla Legii Warszawa

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Legii i Slavii. Z piłką Mahir Emreli
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Legii i Slavii. Z piłką Mahir Emreli

Legia Warszawa zagra w fazie grupowej Ligi Europy i może liczyć na wielkie pieniądze. W zupełnie innej sytuacji znalazł się Raków Częstochowa.

Drużyna Marka Papszuna nie zdołała sprawić kolejnej niespodzianki i w rewanżowym starciu IV rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy z KAA Gent przegrała 0:3, przez co odpadła z europejskich pucharów (wcześniej w Bielsku-Białej zwyciężyła 1:0).

Wicemistrz Polski zarobił w sumie 1,65 mln w unijnej walucie. To gratyfikacje za występy w II, III i IV rundzie kwalifikacji (w I częstochowianie nie uczestniczyli). Koło nosa przeszło im natomiast 2,94 mln euro, bowiem tyle dostaliby za awans do fazy grupowej.

Ten cel już przed rewanżem ze Slavią Praga miała zapewniony Legia Warszawa. Zespół Czesława Michniewicza walczył jednak, by wygrać dwumecz z Czechami i zameldować się ostatecznie w fazie grupowej Ligi Europy. Zadanie zostało wykonane, piłkarze ze stolicy triumfowali u siebie 2:1 i wobec wcześniejszego wyjazdowego remisu 2:2, uzyskali awans.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Mistrz Polski zapracował na 3,63 mln euro, czyli premię, jaką otrzyma każdy z uczestników zasadniczej części drugiego w hierarchii europejskich pucharów. Wcześniej legioniści zainkasowali 1,14 mln euro (za trzy rundy eliminacyjne Ligi Mistrzów), więc w sumie mają już 4,77 mln euro, czyli ponad 21,8 mln zł.

To nie musi być koniec, bo jedno zwycięstwo w fazie grupowej jest warte 630 tys. euro, zaś remis wyceniono na 210 tys. Gdyby zespół Czesława Michniewicza wygrał swoją grupę, dostanie dodatkowo 1,1 mln euro, natomiast za 2. miejsce - 550 tys.

Czytaj także:
Były selekcjoner zaskoczony decyzjami Paulo Sousy. "Nie rozumiem ich, nadchodzą wielkie problemy"
Puchar Ligi Angielskiej: znamy pary 1/16 finału, do gry wchodzą wielcy faworyci

Źródło artykułu: