Cracovia wstaje z kolan i ucieka ze strefy spadkowej

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Piłkarze Cracovii w meczu z drużyna z Niecieczy
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Piłkarze Cracovii w meczu z drużyna z Niecieczy

Cracovia starała się narzucić swój styl gry, ale Termalica powoli się rozkręcała. W drugiej połowie odpalił Pelle van Amersfort i rozstrzygnął losy spotkania. Dzięki Holendrowi "Pasy" zaczynają notować serię zwycięstw.

Cracovia i Bruk-Bet zaliczyli poważny falstart, byli bez zwycięstwa w pierwszych czterech meczach. "Pasy" przełamały się w ostatniej kolejce, ale wciąż tkwiły w strefie spadkowej. Krakowianie chcieli złapać dobrą serię w derbach Małopolski. Od początku narzucili swój styl gry. Sporą aktywność wykazywali Marcos Alvarez i Pelle van Amersfoort. Szczególnie Holender był groźny dla "Słoni". Jeden z jego strzałów zatrzymał się na poprzeczce.

Gospodarze przebudzili się ok 25. minuty, próbowali zdobyć kontrolę nad meczem. Często podchodzili pod bramkę gości, ale świetnie dysponowany był Lukas Hrosso. Popisał się efektowną paradą przy bombie z dystansu Nemanji Tekijaskiego. Bliski szczęścia był też Adam Radwański, ale nieznacznie pomylił się z woleja.

Drugą część gry Nieciecza chciała zacząć z wysokiego C. Roman Gergel ładnie zmylił rywali, ale nie był w stanie pokonać bramkarza. Jak mawia klasyk, niewykorzystane okazje lubią się mścić. Cracovia krótko po niewykorzystanej szansie gospodarzy wyszła na prowadzenie. Van Amersfort mocnym strzałem głową zamknął wrzutkę Pestki, wbiegł niepilnowany w pole karne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowne uderzenie z rzutu wolnego. Nie uwierzysz, kto strzelał

Bruk-Bet próbował szybko wyrównać, ale stracił drugiego gola, który wyglądał bardzo podobnie. Kolejne dośrodkowanie ze skrzydła spadło na głowę van Amersforta. Co prawda Tomasz Loska odbił jego strzał, ale zrobił to już za linią bramkową.

Nieciecza próbowała wrzucić wyższy bieg, trener Mariusz Lewandowski wpuścił na boisko wszystkich ofensywnych graczy, jakich miał do dyspozycji. Jeden z nich, Patryk Czarnowski, zdobył kontaktową bramkę. Posłał piłkę zza pola karnego tuż przy słupku.

Do końca meczu Cracovia grała nerwowo, ale też Bruk-Bet był dość niepewny w ataku. W końcówce "Słonie" dominowały, choć rozgrywały niepewnie i często faulowały w ofensywie.

Ostatecznie skończyło się wygraną krakowian 2:1. To ich drugie zwycięstwo z rzędu i jednocześnie w tym sezonie. Dzięki temu "Pasy" uciekają ze strefy spadkowej.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Cracovia 1:2 (0:0)
0:1 - Pelle van Amersfort 56'
0:2 - Pelle van Amersfort 68'
1:2 - Patryk Czarnowski 79'

Bruk-Bet: Tomasz Loska - Mateusz Grzybek (77' Sebastian Bonecki), Nemanja Tekijaski, Artem Putiwcew - Michał Orzechowski (65' Ernest Terpiłowski), Michal Hubinek (77' Patryk Czarnowski), Samuel Stefanik, Adam Hlousek - Adam Radwański - Roman Gergel (65' Martin Zeman), Muris Mesanović (65' Filip Modelski).

Cracovia: Lukas Hrosso - Cornel Rapa, Matej Rodin, Jakub Jugas, Kamil Pestka - Sergiu Hanca (82' Damir Sadiković) - Karol Knap (82' Jakub Myszor), Sylwester Lusiusz, Pelle van Amersfort, Michal Siplak (75' Luis Rocha) - Marcos Alvarez.

Żółtka kartka: Gergel, Grzybek (Bruk-Bet), Probierz (trener), Siplak, Hrosso, Rodin (Cracovia).

Sędzia: Łukasz Kuźma.

Czytaj też:
Agent Kovacevicia zdradził powody transferu do Rakowa
Kontuzja ważnego gracza Legii

Źródło artykułu: