Mecze reprezentacji Polski z Albanią i San Marino miały być dla polskich piłkarzy jak bułka z masłem. Dopiero Anglicy mieli być poważnym wyzwaniem dla Orłów Paulo Sousy.
Oczywiście w Albanii gra kilku solidnych zawodników występujących na zachodzie, np. we Włoszech czy Hiszpanii. A jednak Polska prezentuje się kadrowo znacznie lepiej. Tyle tylko, że na naszą drużynę spadła prawdziwa plaga kontuzji. Z naszej linii pomocy wypadło kilku mocnych zawodników, przede wszystkim Mateusz Klich i Piotr Zieliński. Z drugiej strony obecne problemy kadrowe to doskonała okazja dla Jakuba Modera, by zaczął brać odpowiedzialność za losy kadry. To wciąż bardzo młody zawodnik, ale już kilkakrotnie pokazał, że stać go na to, by być ważną postacią w drużynie. Tak też uważają jego byli trenerzy.
"Nieprzeciętne cechy"
- Widać, że mocno stąpa po ziemi, czuje się pewny. Jego pewność siebie słychać nawet w prostej rozmowie - mówi WP SportoweFakty Arkadiusz Adach, który prowadził zawodnika w Sokole Drawsko.
- Już w meczach z Anglią czy Hiszpanią było widać, że ma takie nieprzeciętne cechy, które sprawią, że będzie kluczowym zawodnikiem kadry - dodaje z kolei Michał Rokicki, trener Modera w Warcie Poznań.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kabaret! Najbardziej absurdalna prezentacja koszulek w historii futbolu
- Trzeba mu zaufać, dać czas i jest duża szansa, że to się wydarzy - przyznaje Adach.
Jakub Moder do tej pory rozegrał w kadrze narodowej 12 spotkań, strzelił w nich dwie bramki, ale nie byle komu, bo przeciwko Ukrainie i Anglii. Trener Rokicki zauważa, że ma to nieprzeciętne znaczenie.
- To pokazuje, że jest mocny psychicznie. Nie każdy byłby w stanie zachować zimną krew w meczu z Anglią na Wembley. Do tego proszę nie zapominać o akcji bramkowej w meczu z Hiszpanią. W bardzo trudnym momencie Kuba zrobił to czym zawsze się charakteryzował. Podjął trudną i ryzykowną decyzję. Większość zawodników wybrałaby zagranie na alibi do tyłu, on wymanewrował dwóch rywali, odegrał piłkę i za chwilę Lewandowski strzelił bramkę dla Polski. A był to moment, który przedłużał nasze nadzieje - mówi Rokicki.
Przyszły efekty
Niestety w decydującym meczu ze Szwecją zawodnik nie mógł zagrać z powodu urazu. Była to wielka strata dla Polski. Dlaczego Moder jest tak istotny? Świetnie obrazuje to wykres statystyczny pokazujący progresywne podania i dryblingi zawodników z ekstraklasy. A więc takie, którymi zawodnicy zdobywają teren. Moder jest w czołówce w obu klasyfikacjach. Mówiąc krótko, jest tym piłkarzem, który przesuwa grę do przodu.
Teraz Moder jest na fali wznoszącej, niedawno zaliczył pierwszą asystę dla Brighton and Hove Albion, teraz dorzucił bramkę. - Gra w Premier League, ale nie chowa się za plecami kolegów. Czuje się mocny. Widać, że próbuje zwodu, chce założyć dziurę - śmieje się Adach.
Przez wiele lat Modera wyróżniała pewność siebie. W małym, wiejskim klubie w Drawsku to on był zawodnikiem, który prowadził grę, a chłopcy trenera Adacha byli znani w całym województwie dzięki odważnej i technicznej grze. Z czasem poszedł do Warty Poznań, która była jedną z najlepszych drużyn młodzieżowych w Polsce. Kilku zawodników przebiło się na poziom profesjonalny.
- Było tu czterech, pięciu zawodników, którzy przewyższali Kubę w różnych elementach. On był najlepszy technicznie, ale ktoś był szybszy, ktoś silniejszy, ktoś inny mocniejszy mentalnie. Jednak każdy z zawodników lubił z nim grać, wszyscy mieli do niego zaufanie. Nikt nigdy nie próbował go sobie podporządkować, co przecież często się dzieje. Chłopcy z nim nie rywalizowali, ale współpracowali. Co też jest ważne, od pewnego momentu Kuba rywalizował cały czas z najlepszymi w Polsce. Zawsze czuł się w tych meczach mocny, nie palił się - mówi Rokicki.
Zwraca też uwagę na moment powrotu Modera do Lecha Poznań z wypożyczenia do Odry Opole. Większość zawodników, którzy w tamtym okresie wrócili, poszła na kolejne wypożyczenia. Moder powiedział, że chce zostać i rywalizować o miejsce w kadrze Kolejorza. Z czasem przy wsparciu trybun wygryzł Karlo Muhara i rozpoczęła się jego droga w górę. Nie wiemy co by było, gdyby znowu poszedł na wypożyczenie.
Czy dziś Moder, który ma przecież zaledwie 22 lata, jest już gotowy, by wziąć na siebie losy kadry? - Myślę, że nie jest takim liderem do poganiania innych. Ale zawsze był takim liderem boiskowym - twierdzi Adach.
- To na pewno nie jest zawodnik, który jest głośny w szatni, krzyczy na innych, motywuje. On raczej inspiruje rozwiązaniami, które wybiera. Jego decyzje są nie tylko trudne, ale też dobre. Dlatego jestem o niego spokojny - kończy Rokicki.