Losy tego transferu ważyły się do ostatnich sekund letniego okienka transferowego w Primera Division, a nawet i jeszcze dłużej... Ostatecznie wszystko skończyło się na tym, że Antoine Griezmann ponownie założy koszulkę Atletico Madryt na zasadzie wypożyczenia z Barcelony.
Francuz od czasu dołączenia do katalońskiego klubu przed dwoma laty był uważany za jedną z gwiazd zespołu, choć niekoniecznie było to widoczne na boisku. Łącznie zagrał dla niej 102 mecze, w których strzelił 35 goli i miał 17 asyst. Przez ten okres zdobył z drużyną jedynie Puchar Króla.
Dziennik "Sport" poinformował, że odejście Griezmanna zostało dość pozytywnie odebrane przez niektórych piłkarzy Barcelony. "Część drużyny cieszy się, że ponownie dołączył do Atletico. Nigdy nie uważali go za część grupy" - czytamy.
W powyższym artykule katalońscy dziennikarze podkreślili, że od strony sportowej Griezmann nigdy nie znalazł swojego miejsca w zespole Barcelony. Przypomniano m.in. skargi na ustawianie go przez trenerów na innej pozycji niż jego ulubiona oraz jego problemy z Leo Messim.
30-latek ma przebywać w Atletico na wypożyczeniu do końca obecnego sezonu. W umowie transferowej istnieje jednak klauzula, dzięki której może zostać na stałe zawodnikiem tego klubu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)