Choć umowa Mohameda Salaha wygasa w czerwcu 2023 roku, to działaczom angielskiego klubu już teraz zależy na przedłużeniu z nim współpracy. Przeszkodzić w tym mogą jednak żądania gwiazdy Liverpoolu.
Jak pisze "Express", 29-latek oczekuje gigantycznej podwyżki. Atakujący otrzymuje teraz około 200 tysięcy funtów tygodniowo. Na mocy nowego, długoterminowego kontraktu chciałby zarabiać gigantyczną kwotę 500 tysięcy funtów. Byłoby to zdecydowanie najwyższe wynagrodzenie w historii klubu.
Według brytyjskich mediów, Liverpool jest gotowy zaproponować Salahowi podwyżkę, ale na pewno nie aż taką. Dodają, że gigantyczne oczekiwania piłkarza, to po prostu część gry mającej na celu wywalczenie jak najkorzystniejszej umowy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia
Prasa informuje również, że Egipcjanin nie chcę pójść w ślady Philippe'a Coutinho, który przez sześć miesięcy nie mógł wynegocjować z "The Reds" swojego wynagrodzenia. Ostatecznie odszedł do FC Barcelony i stał się jednym z największych transferowych niewypałów.
Jeżeli jednak strony nie dojdą do porozumienia, Salah w następnym oknie transferowym może szukać nowego pracodawcy. Na propozycję pracy nie musiałby długo czekać. Piłkarz już wcześniej znalazł się na celowniku Realu Madryt oraz Paris Saint-Germain. Jego wartość szacuje się obecnie na około 90 milionów funtów - podaje "Express".
Mohamed Salah dobrze zaczął sezon ligowych rozgrywek. W trzech spotkaniach nowej odsłony Premier League zdobył dwie bramki i zanotował tyle samo asyst.
Czytaj także:
Southgate nie ma złudzeń. "Nie wierzę, żeby ten rekord nie został pobity"
Znamy przyszłość mistrza świata. Chce wprowadzić swój klub do Ligi Mistrzów