Pod nieobecność kontuzjowanych zawodników, Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika, Adam Buksa otrzymał powołanie do reprezentacji Polski. Napastnik póki co znakomicie wykorzystuje szanse od Paulo Sousy. W meczu z Albanią strzelił swojego debiutanckiego gola, a z San Marino popisał się hat-trickiem.
Teraz wiemy już, że Buksa wybiegnie w pierwszej jedenastce na mecz z Anglią. W kilkanaście dni mocno awansował w reprezentacyjnej hierarchii. Ale wkrótce może czekać go też wielki transfer.
Mateusz Borek na antenie TVP Sport zdradził, że Buksę w meczu z Anglią obserwować będą wysłannicy Leicester City.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci
- Poważni ludzie z Leicester City obserwują dziś Adama Buksę - powiedział Borek przed meczem eliminacyjnym.
Premier League może być jednym z kierunków dla Buksy. Wcześniej mówiło się też, że pozyskaniem napastnika zainteresowane jest AS Monaco. Przypomnijmy że agentem piłkarza jest Pini Zahavi - ten sam, który reprezentuje też m.in. Roberta Lewandowskiego.
Wychowanek Wisły Kraków gra obecnie w amerykańskiej MLS - w barwach New England Revolution. W bieżącym sezonie zagrał w 23 meczach dla tej drużyny i zdobył 10 bramek.
Czytaj także:
- "Nie strzelam zbyt wiele goli". Powiedział to, mimo że popisał się hat-trickiem
- Angielskie media rozpisują się o Annie Lewandowskiej. "Pomogła polskiej legendzie"