[tag=7755]
Reprezentanci Polski[/tag] stanęli na wysokości zadania. Anglicy wyszli na prowadzenie w 72. minucie, wówczas Harry Kane zaskoczył Wojciecha Szczęsnego. W doliczonym czasie do wyrównania doprowadził Damian Szymański, który strzelił głową po dośrodkowaniu Roberta Lewandowskiego.
Paulo Sousa nie zawiódł się na Szymańskim, który wszedł na boisko w drugiej połowie. Od pierwszego gwizdka zagrał natomiast Paweł Dawidowicz. Obrońca zastąpił kontuzjowanego Bartosza Bereszyńskiego.
- Fajnie, że jesteśmy drużyną. Ludzie, którzy wchodzą z ławki dają świeżość, dają nowe siły i o to chodzi. Wiedzieliśmy, że będą momenty, gdzie trochę będziemy musieli się cofnąć, ale fajnie, bo wychodziliśmy z kontry. Myślę, że mało brakowało i mogliśmy ugrać coś więcej niż remis - skomentował Dawidowicz przed kamerami Polsatu Sport Premium 1.
"Synowie Albionu" utrzymali się na fotelu lidera grupy I eliminacji mistrzostw świata. - Myślę, że Anglicy za dużo nie zrobili. Wiadomo, że mają fajną kulturę gry w piłkę, ale daliśmy radę. Było dobrze - powiedział gracz Hellasu Werona.
- Sądzę, że rośniemy z każdym meczem. Na początku może ta gra nie była super, ale ważne żeby robić punkty. Dzisiaj zdobyliśmy bardzo cenny punkt i takie spotkania będą tylko nas wzmacniały - podkreślił Dawidowicz.
Czytaj także:
Polska to nie tylko Lewandowski! Brawo, drużyna
To może być ten moment! Niech ten ogień nie zgaśnie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: babol za babolem! To się musiało źle skończyć