Jeden zapis dał nadzieję. TVP pokaże więcej meczów Legii Warszawa w Lidze Europy?

Czesław Michniewicz wie, jak zażegnać kryzys. "Nie chcemy być ogórkami"

Prawa do pokazywania wszystkich meczów Legii Warszawa w obecnym sezonie Ligi Europy ma platforma streamingowa Viaplay (dostęp płatny).

TVP, na mocy sublicencji, pozyskała prawa do pokazywania na żywo meczów u siebie Legii w Lidze Europy. Pojedynki wyjazdowe zostaną pokazane w TVP jako retransmisja, a na żywo będzie można je zobaczyć na razie tylko na platformie Viaplay.

Do tej pory platformy streamingowe nie były objęte zapisem ustawy z 2015 roku, która nakazuje najważniejsze wydarzenia sportowe (m.in. mecze piłkarskiej reprezentacji Polski, mecze siatkarzy oraz konkursy skoków narciarskich) pokazywać na żywo w nieodpłatnej telewizji na terenie Polski.

Dlatego nadawca Viaplay nie miał obowiązku sprzedać pełnej sublicencji TVP na mecze Legii. Jest jednak nadzieja, że jeden pojedynek na wyjeździe warszawian kibice zobaczą w nieodpłatnej telewizji. W poniedziałek, 13 września, pojawiła się nowelizacja ustawy, która również platformy streamingowe (m.in. Viaplay) zobowiązuję do udostępnienia relacji w nieodpłatnym kanale w Polsce.

Nowelizacja ustawy będzie obowiązywać od 1 listopada 2021 roku. Wówczas Legii pozostanie do rozegrania jedno wyjazdowe spotkanie w fazie grupowej Ligi Europy - bardzo prestiżowe starcie z Leicester City (25 listopada). Jest zatem szansa, że to spotkanie na żywo kibice zobaczą na antenie TVP albo na innym nieodpłatnym kanale telewizyjnym w Polsce.

Jeśli Legia awansuje do fazy pucharowej, to na wiosnę 2022 roku są również szanse na pokazanie obu meczów warszawian na żywo w nieodpłatnej telewizji.

Pierwszy mecz w fazie grupowej Ligi Europy Legia rozegra już w środę, 15 września. O 16:30 warszawianie na wyjeździe zmierzą się ze Spartakiem Moskwa. Na żywo mecz będzie można obejrzeć w streamingowej platformie Viaplay.

Czytaj także:
Dariusz Tuzimek: Dokąd zmierzasz, Legio? [OPINIA]
Szykują się duże zmiany w Legii! Michniewicz zdradził szczegóły

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: babol za babolem! To się musiało źle skończyć