Liga Mistrzów. Sensacja w Bernie! Cristiano Ronaldo nie wystarczył na Young Boys. Wielka wpadka Manchesteru United

PAP/EPA / PETER KLAUNZER / Na zdjęciu: Sandro Lauper i Cristiano Ronaldo
PAP/EPA / PETER KLAUNZER / Na zdjęciu: Sandro Lauper i Cristiano Ronaldo

Ogromna sensacja w Bernie. Manchester United przegrał z Young Boys Berno 1:2 decydującego gola tracąc w doliczonym czasie.

Po latach Cristiano Ronaldo ponownie zagrał w Lidze Mistrzów w barwach Manchesteru United. Powrót wypadł w Szwajcarii, w Bernie na sztucznej murawie. Nienaturalne boisko sprawiało początkowo problemy gościom. Jednak zespół Ole Gunnara Solskjaera szybko przystosował się do warunków.

Już pierwsza akcja drużyny gości zakończyła się golem. W 13. minucie zewnętrzną częścią stopy na szósty metr zagrywał Bruno Fernandes, Ronaldo urwał się obrońcy i tylko przyłożył stopę. Piłka między nogami bramkarza wtoczyła się do siatki.

Utrata gola na moment podłamała gospodarzy. Zawodnicy Young Boys w końcu zagrozili przyjezdnym w 24. minucie. Strzał Moumi Ngamaleu odbił David de Gea. Po chwili po drugiej stronie próbę CR7 sparował David Van Ballmoos.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia

Gospodarze jeszcze lepszą okazję mieli w 37. minucie. Płaski strzał z pola karnego z ok. 11 metrów oddał Christian Fassnacht, ale minimalnie przestrzelił. W tym momencie gracze Solskjaera grali w dziesiątkę. Za ostre wejście w stopę rywala z boiska wyrzucony został Aaron Wan-Bissaka.

Po przerwie gracze Young Boys mieli problemy ze stwarzaniem poważniejszego zagrożenia pod bramką gości. Manchester United szans zamierzał szukać w kontrach. Po jednej z nich w polu karnym padł Cristiano Ronaldo. Pomimo protestów Portugalczyka arbiter pozostał niewzruszony i nie wskazał na "wapno".

Im bliżej było końca meczu, tym przewaga gospodarzy była wyraźniejsza. Do remisu graczom Youn Boys udało się doprowadzić w 66. minucie. Gospodarze atakowali, okazji nie mieli, ale w końcu szansę sobie wykreowali. Z prawej strony dogrywał Meschack Elia, a Moumi Ngamaleu przyłożył nogę. De Gea był bez szans.

Gospodarze poczuli krew. Solskjaer widząc, że mecz może przegrał zdjął z boiska Fernandesa i Ronaldo. Goście bronili remisu, tylko raz zagrozili zawodnikom Young Boys, ale zabrakło uderzenia.

Szwajcarska drużyna do końca szukała zwycięskiej bramki. Najlepszą szansę miał w 86. minucie Moumi Ngamaleu, który huknął z woleja, ale pomylił się. Po chwili mocny strzał z dystansu Sandro Laupera de Gea końcami palców wybił na rzut rożny.

Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem Jesse Lingard w 95. minucie chciał podać do bramkarza. Piłkę przejął Jordan Siebatcheu i w sytuacji sam na sam pokonał de Geę. Na odpowiedź gracze United nie mieli już czasu.

Young Boys Berno - Manchester United 2:1 (0:1)
0:1 - Cristiano Ronaldo 13'
1:1 - Moumi Ngamaleu 66'
2:1 - Jordan Siebatcheu 90+5'

Składy:

Young Boys Berno: David Van Ballmoos - Silvan Hefti (83' Miralem Sulejmani), Mohamed Ali Camara, Sandro Lauper (90+2' Cedric Zesiger), Ulisses Garcia - Vincent Sierro (46' Jordan Siebatcheu), Christopher Martins Pereiera (82' Fabian Rieder) - Christian Fassnacht, Michel Aebisher, Moumi Ngamaleu - Meschack Elia (90+2' Wilfried Kanga).

Manchester United: David de Gea - Aaron Wan-Bissaka, Victor Lindelof, Harry Maguire, Luke Shaw - Paul Pogba, Fred (89' Anthony Martial) - Jadon Sancho (37' Diogo Dalot), Bruno Fernandes (72' Nemanja Matić), Donny van de Beek (46' Raphael Varane) - Cristiano Ronaldo (72' Jesse Lingard).

Żółte kartki: Fassnacht, Martins (Young Boys) oraz Varane (United).

Czerwona kartka: Wan-Bissaka (United) /za brutalny faul, 35'/.

Sędzia: Francois Letexier (Francja).

Czytaj także:
Smutne wieści. I to w dzień startu Ligi Mistrzów
Polak prawie zamęczył Cristiano Ronaldo. "Marudził trochę"

Komentarze (4)
avatar
balumbalum
14.09.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wygrana Young Boys z Old Boys to nie sensacja, a naturalna kolej rzeczy :) 
avatar
yes
14.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Lewandowskiemu (o którym SF potrafią pisać po 10 razy dziennie), też nie zawsze idzie i wychodzi ;) Piłka nożna jest dyscypliną drużynową... 
avatar
Sf78
14.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niektórzy myślą że wystarczy sam Ronaldo i mecz jest wygrany. Kiepska jest to myśl. Nikt nie jest samowystarczalny futbol to nie tylko Ronaldo , to też obrońcy bramkarz taktyka i wola walki . 
avatar
TerminatoЯ
14.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Hahahahhah